Adam Tomaszewski i Partnerzy, Lekarze i Położne, Świadczenia Ginekologiczne i Położnicze Poradnia dla Kobiet

10 Lutego 5a
Łódź
Świadczenia specjalistyczne Kolejka Numer telefonu Inne ośrodki
Poradnia położniczo-ginekologiczna
Ginekolog
78 dni 42 636 50 31
Godziny otwarcia:
PN08:00-18:00
WT08:00-18:00
ŚR08:00-19:00
CZ08:00-18:00
PT08:00-18:00
Podstawowa Opieka Zdrowotna Numer telefonu Inne ośrodki
Położna POZ
Poradnia (Gabinet) Położnej Podstawowej Opieki Zdrowotnej
42 636 50 31
Godziny otwarcia:
PN08:00-18:00
WT08:00-18:00
ŚR08:00-18:00
CZ08:00-18:00
PT08:00-18:00

Opinie o Adam Tomaszewski i Partnerzy, Lekarze i Położne, Świadczenia Ginekologiczne i Położnicze Poradnia dla Kobiet

Dodaj opinię
1/5
Lekarz Adam Tomaszewski powiedzmy, że sprawdzał się tylko do czasu kiedy zaszłam w ciążę. Później, gdy poszłam żeby stwierdził, czy jest ciąża, czy też nie, cała wizyta trwała niecałe 5 minut. Nawet nie zapytał, czy biorę kwas foliowy, a ja wtedy nie wiedziałam, że powinnam, bo była to pierwsza ciąża. Na szczęście powiedziała mi moja najlepsza przyjaciółka, która jest farmaceutką. Nie założył też karty ciąży. Sama sobie policzyłam, że był to wtedy 7 tydzień. Badanie ginekologiczne przeprowadził w sposób bolesny, mocno uciskał mi podbrzusze - 2 dni później mąż na cito wiózł mnie prosto z pracy do Centrum Zdrowia Matki Polki, bo miałam krwawienie. W szpitalu stwierdzono krwiak 2x większy od dziecka, zagrażający ciąży, no i L4, musiałam, leżeć 1 tydzień w szpitalu, nie wstawać, i po wypisie dalej 3 tyg w domu. W ICZMP pytano mnie o wyniki wcześniejszych badań, ale nie posiadałam takich, bo lekarz nic nawet nie zlecił. Po tych przeżyciach znowu poszłam do lek. Tomaszewskiego, na wizytę kontrolną po pobycie w szpitalu i żeby sprawdził, co z dzieckiem i krwiakiem. Nie zlecił USG. Chciał mnie znowu badać ginekologicznie, ale nie wyraziłam zgody, bojąc się po poprzednich doświadczeniach. I bardzo dobrze, bo później dowiedziałam się, że krwiak się jeszcze nie wchłonął. Lek. Tomaszewski nie chciał mi wydać moich wyników badań. Podczas kolejnej (3.) wizyty trzymał w ręce wynik badania hormonu tarczycy TSH ale nic mi o nim nie powiedział. Zapytałam jaki wynik, a on na to, że powie mi przy następnej wizycie. Zadawałam pytania (czy mogę już współżyć bez ryzyka dla dziecka, czy mogę chodzić na basen, brać leki na hemoroidy itp., a pan doktor tylko kiwał głową coś pisząc i nie odpowiadał, więc spytałam czy w ogóle mnie słyszy. Był to już 10 tydzień a ja wciąż nie dostałam od dra Karty ciąży, bo stwierdził, że "kolejka duża". Karta ciąży musi dokumentować opiekę lekarską najpóźniej od 10 tygodnia, żeby można było się ubiegać o becikowe. Taki lekarz! Po tych wszystkich numerach skończyła się moja cierpliwość. Ile można? Gdy poszłam się zapisać do poleconego lekarza, okazało się, że do dokumentacji medycznej na tym etapie ciąży brakowało kilku wyników, w tym podstawowej morfologii, również wspomnianego TSH itd. W poradni nie chciano mi wydać mojej dokumentacji medycznej inaczej, jak tylko poprzez umawianie się na wizytę do lek. Tomaszewskiego, a jakże! Wkurzona zadzwoniłam więc na infolinię Rzecznika Praw Pacjenta do Warszawy, gdzie pracowniczka poradziła mi co zrobić, że mam napisać oficjalne pismo i podeprzeć się konkretnym paragrafem Ustawy [już nie pamiętam jaka to ustawa]. Poszłam tam z pismem i dopiero wydano mi dokumentację, żebym poszła ją skserować.
Dodam, że lekarz Tomaszewski nie zwracał się do mnie inaczej, jak tylko "Witam Dziecko", "Usiądź Dziecko". Mam 30 lat i sama będę miała dziecko.
Ogólnie: TRAGEDIA !!!
Daję 1 gwiazdkę, bo inaczej nie da się wstawić opinii.
1/5
Dr. Tomaszewski nie zasługuje nawet na jedną gwiazdkę. Miałam problemy z miesiączkowaniem, bez tabletek na wywołanie wgl nie było okresu. Chciałam leki antykoncepcyjne, ale owy doktorek stwierdził, że po co ? Skoro nie ma miesiączki, nie ma owulacji, nie ma dni plodnych. Ok. Nawet zaczęłam powoli godzić się z myślą, że nigdy nie będę mogła mieć dzieci. Nagle po odstąpieniu leków na wywołanie miesiączki zaszłam w ciążę (nieplanowaną) , nie byłam gotowa, natomiast doktor stwierdził, że 23 lata to odpowiedni wiek na dziecko i zaczął mi gratulować.. Mało tego.. Prowadził mi ciążę, nie wykonał wszystkich badań, a urodziłam po terminie więc czasu mieliśmy od groma. Całe szczęście, że urodziłam po terminie bo do szpitala zgłosiłem się na termin i tam wykonali resztę badań gdzie okazało się, że mam paciorkowca i musieli podawać mi antybiotyk podczas porodu, inaczej córka urodziłaby się chora . Karmiłam 1,5 roku piersią, kiedy przestałam potrzebowałam tabletki na zatrzymanie pokarmu, dr. Tomaszewski nie wiedział co ma mi przepisać. W końcu jak trafiłam z jego recepta do apteki okazało się, że to nie leki na zatrzymanie pokarmu tylko tabletki antykoncepcyjne.. NIE POLECAM!

Adres:

10 Lutego 5a, Łódź Śródmieście

Numer telefonu: