1. Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy
  2. Dolnośląskie
  3. Wrocław

Ośrodek Świętego Jerzego we Wrocławiu Prowadzący Zakład Opiekuńczo-Leczniczy

Rydygiera 22-28
Wrocław
Świadczenia specjalistyczne Numer telefonu Inne ośrodki
Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy 71 393 08 29

Opinie o Ośrodek Świętego Jerzego we Wrocławiu Prowadzący Zakład Opiekuńczo-Leczniczy

Dodaj opinię
1/5
Chcialam umiescic w tej placowce bliska osobe, ale okazalo sie ,mimo iz miala byc pacjentem komercyjnym\CALKOWITA ODPLATNOSC ZA LEKI,POBYT,WYZYWIENIE,PAMPERSY,WIZYTY SPECJALISTOW NP STOMATOLOG/ to odmowiono mi przyjecia.Przy skladaniu dokumentow zostalismy zakwalifikowani,ale po ;konsultacji lekarskiej;dostalismy odp.odmowna.Powod?Podejrzewam ,ze zbyt duzo musieliby poswiecic czasu na zaopiekowanie sie ta osoba.Wiec prosze mi powiedziec czemu sluza te ;przybytki;?BO NA PEWNO NIE LUDZIOM POTRZEBUJACYM POMOCY.Zrozumialabym,gdyby nie bylo miejsc...ok.Ale gdy skladalam dokumenty byly wolne miejsca na NFZ/odmowilismy/oraz komercyjne/wybralismy/tzn.z PELNA ODPLATNOSCIA ZA WSZYSTKO.Dodam,ze pobyt mojego Rodzica nie mial byc na zawsze,lecz na czas hospitalizacji i rehabilitacji drugiego Rodzica/1m-c do max 3-m-cy/ o czym na samym poczatku poinformowalismy skladajac potrzebne dokumenty.Dlatego jestem zawiedziona,bo myslalam,ze takie placowki sluza ludziom potrzebujacym,ale sie mylilam-i to bardzo.Jest mi po prostu bardzo przykro,ze czlowiek,ktory cale zycie ciezko pracowal/budowlanka/oplacal skladki i teraz nie ma pomocy /ze tak to brzydko ujme/krotkoterminowej.Chcialabym sie dowiedziec jakie osoby maja szanse sie zakwalifikowac do tego osrodka?Zawsze myslalam,ze siostry zakonne/pisze z malych liter bo JUZ nie mam do nich szacunku i podziwu/pomagaja wszystkim potrzebujacym,tym bardziej,ze byly wolne miejsca na oddziale.MATKA TERESA NIE BYLABY Z WAS DUMNA
5/5
jestem zadowolona z opieki nad moją sędziwą babcią, która przebywa w ZOL ponad rok.
1/5
Nie życzę nikomu na stare lata trafić do tego ośrodka
Tragedia
1/5
potwierdzam negatywne opinie o ośrodku, złe traktowanie pacjentów, rehabilitacja trzy razy w tygodniu, pozostałe dni z wyjątkiem niedzieli nie wolno opuszczać łóżek i pokojów, przewijanie trzy razy na dobę, zabrudzeni pacjenci muszą czekać i płakać, wezwanie opiekuna dzwonkiem kończy się awanturą personelu, wszystko za zgodą przełożonych, rodziny są zastraszane usunięciem pacjentów z ośrodka,
do mediów ( radio Maryja, radio Wrocław ) przekazywana jest propaganda wspaniałej opiek w wymarzonym dla osób starszych ośrodku świętego Jerzego,
gdzie jest kontrola tego szaleństwa , gdzie dociekliwi dziennikarze, gdzie rzecznik prawe pacjenta, gzie NFZ przekazuje pieniądze bez kontroli, gdzie siostry boromeuszki, gdzie kościół katolicki,
jak długo będzie trwała ta bezkarność ?
1/5
Brawo w końcu ktoś ma odwagę zdemaskować mafię uśmiechniętego (patrzę zdjęcia w Internecie) personelu ośrodkach Świętego Jerzego we Wrocławiu przy ulicy Rydygiera
1/5
Potwierdzam opinie o złym traktowaniu pensjonariuszy w ośrodku Świętego Jerzego ludzie leżą w łóżkach bez prawa opuszczania wszystko wykonuje arogancki i agresywny personal za zgodą swoich przełożonych , godzinami leżą w brudnych pampersach , krzyczenie na pacjentów to codzienność
Najgorszy ośrodek w Polsce
1/5
Także potwierdzam bardzo złą opiekę w ZOL przy ulicy Rydygiera we Wrocławiu.
Od 6 tygodni nie ma odwiedzin, pacjenci są pozbawieni kontaktu z bliskimi.
Od 2 tygodni pacjenci nie są ubierani, cały czas leżą w łóżku.
Pacjenci zgłaszają, że personel jest opryskliwy, zniecierpliwiony.
Pampersy zmieniane trzy razy w ciągu doby. Pacjenci leżą w nieczystościach, starają się więc ograniczać przyjmowanie płynów.
Kontakt rodziny z personelem jest utrudniony, już na początku rozmowy telefonicznej personel oznajmia, że jest zajęty i nie może rozmawiać.
To prawda, że straszy się pacjentów i rodziny wydaleniem podopiecznego z ośrodka.
Miejsce, które powinno być przyjazne dla pacjentów i rodzin , niestety takim nie jest.
Dzieje się tak za wiedzą i zgodą osób zarządzających ośrodkiem.
Czy są jakieś możliwości interwencji?
1/5
To co się tam dzieje jest nieetyczne, niemoralne i okrutne dla pacjentów ośrodka.
Jest też niezwykłej bolesne dla bliskich.
Obawiam się, że może być w przyszłości gorzej , bo osoby zarzadzajace dają przyzwolenie na taką sytuację.
Powinniśmy coś zrobić.
5/5
Zastanawia mnie tylko jedno....Panie Jacku, Pani Mario...Pani Elżbieto...skoro tak straszne warunki panują w tym Ośrodku, to dlaczego nie zabierzecie swoich mam, ojców. Nie wstyd Wam..??? Cudowne dzieci, porzucili rodziców w niegodnych warunkach ( tak tu jest napisane) ze strasznymi ludźmi, którzy tylko krzyczą.....proszę zaopiekować się rodzicem a nie wylewać tu swój gnój, Nie będzie problemu, albo przenieść do innego ośrodka. ZOL to nie więzienie. Żenada.
1/5
Ośrodek jest faktycznie ładny problem nie jest w całym personelu są bardzo fajne osoby jak mówi mama ,ale są bardzo zlez tak jak pan opiekun i pani Kamila
1/5
Szanowna siostro pięć gwiazdek
To bezczelność z pani stron żeby atakować bezbronne rodziny ludzi leżących w tym ośrodku my nie dostajemy wysokich pensji za opiekę nad tymi ludźmi, my nie jesteśmy wyszkoloną kadrą , my nie korzystamy z darmowych posiłków ośrodka , my nie zabieramy emerytur i rent tym ludziom, my nie korzystamy z dotacji państwa , my nie każemy leżeć im w łóżkach , my nie krzyczymy na nich, chce pani więcej niech się pani zwolni jako świetny personelem znajdzie pani pracę wszędzie i proszę nie grozić.
Rodziny
1/5
Witam,
dobrze Państwo robicie trzeba pisać i piętnować ,
podawać imiona , wskazywać fakty , faktycznie są bezczelni żeby Was straszyć zmianą ośrodka
wezmą się za nich , za takie świństwa i to za pieniądze i dotacje a co na to kościół , słyszałam jak się ta ich dyrektorka promuje w Radiu Maryja , hee , żenada......
powodzenia ,
bezstronna.
1/5
Szanowna siostro pięć gwiazdek przedstawicielko Personelu,
Jeżeli faktycznie jest Pani przekonana że dobrze wykonujecie swoje obowiązki proszę przedstawić fakty , polemikę , a nie obrażać , jedyne fakty to nakaz leżenia w łóżkach , nie przewijanie gdy są brudni, brak empatii i krzyki, jedna osoba na piętrze w święta niedzielę i soboty, brak kontaktu z rodzinami, to są fakty chce Pani dyskutować z faktami, proszę nie pisać że rodziny nie pomagają Wy robicie to za pieniądze to jest Wasza praca i nie zmiana ośrodka a wykonywanie swoich obowiązków ubieranie ludzi przewijanie wtedy kiedy są brudni, karmienie, podawanie, pomaganie tym ludziom a nie krzyki i zakazy, musicie zrozumieć nie oni dla Was ale wy dla nich jesteście i to jest praca faktycznie może nie łatwa ale jak nie potrafisz jej wykonywać to nie utrudniaj nie krzycz, nie bierz za to pieniędzy miej odwagę odejść dla dobra tych ludzi
1/5
Siostro 5 gwiazdek, wyznaje Pani prymitywną i agresywną zasadę, że najlepszą obroną jest atak. Obraża Pani rodziny pacjentów. My nie wylewamy jak Pani mówi gnoju. Tylko my możemy ująć się za naszymi bliskimi, oni sami tego nie zrobią, są zależni od personelu ośrodka.
Przetrzymywanie ludzi w łóżkach, zmiana pampersów 3 x w ciągu doby, okazywanie zniecierpliwienia, opryskliwość, krzyczenie na pacjentow - to jest pozbawianie ich godności.
To bardzo smutne że Pani Siostra tego nie dostrzega.
Jak może Pani Siostra oskarżać rodziny o porzucenie swoich bliskich???
Umieszczenie bliskiej osoby w ZOL jest trudną i bolesna decyzją, wynikająca z niemożności zapewnienia opieki w domu. Często my sami mamy już dużo lat i chorujemy.
Zapewniano nas o dobrej opiece i poszanowaniu naszych bliskich.
ZOL jest finansowany ze środków publicznych i pieniędzy pacjentów.
Opieka nad przebywającymi tam ludźmi nie jest łaską, to płatna praca.
Mamy prawo oczekiwać, że nasi bliscy będą traktowani z szacunkiem, kulturą, delikatnością,.
Oni woleliby być sprawnymi, niezależnymi ludźmi. Dla nich załatwianie się do pampersa, powolne myślenie, niedosłuch, fizyczna niepełnosprawność i zależności od innych są problemem. Dlaczego w końcówce życia nie można ich codziennie ubrać??
Tak niewiele im zostało, dlaczego mają leżeć w łóżku przez większość czasu, w samotności.
To prawda, że pracują tam też osoby wykonujące dobrze swoją pracę, o dużej kulturze osobistej , bardzo pomocne.Tym osobom bardzo dziękujemy.
Ale potwierdzam , że duża część personelu pracuję z łaski i źle traktuje pacjentów. Czas to zmienić.

To smutne.
1/5
Ostatnim miesiącu trochę lepiej ale ogólnie fatalnie .
3 razy w tygodniu rehabilitacja pozostałe dni leżenie w łóżkach z zakazem opuszczania łóżek
Personel i opiekunowie Mają zakaz pomocy nawet tym pacjentom którzy chcieliby wstać i mogą stać skandal.
Zmiana pampersa raz na dobę zmiana wkładk 3 razy na dobę
w praktyce raz lub w ogóle.
Wszystko zależy od opiekuna.
Przykładowo Janek w ogóle nie wymienia wkładek krzyczy na starszych ludzi nie wykonuje swoich obowiązków nie reaguje na prośby pacjentów ten człowiek powinien być natychmiast zwolniony.
Proponuję piętnować z imienia osoby które szkodzą ludziom starszym i wręcz znęcają się nad nimi.
Proszę wszystkie osoby o wymienianie tych ludzi i piętnowanie z imienia może to przynajmniej przemówić do nich i skłoni ich przełożony do działania przede wszystkim dyrektor i oddziałową
Tego ośrodka zwanego opiekuńczym.
1/5
Potwierdzam negatywne opinie o tym ośrodku ,personel źle traktuje pacjentów, którzy ciągle muszą leżeć w łóżkach.Personel ciągle przesiaduje w swoim pokoju,pojawia się tylko na zmianie pompersow trzy razy na dobę i karmieniu. O godzinie 17-tej wszyscy mają już spać,z głowami na płasko,pilot do sterowania łóżka odsunięty tak ,aby nikt nie mógł sobie podnosić,bo panie opiekunki znowu odpoczywają.
3/5
Do ośrodka trafiłem po wypadku. Prawie dwa miesiące pieluchowany. Prawdą jest ,że personel jest
opryskliwy i gburowaty, choć nie wszyscy. Są miłe i empatyczne osoby wśród pielęgniarek i obsługi ,ale to wyjątki. Pieluchy zmieniane trzy razy dziennie. Jeżeli komuś przydarzy się coś między tym czasem, to trudno doprosić się o zmianę pampersa. Dzwonki zawieszane są tak, żeby nie można było ich dosięgnąć.
Dużo jednak zawdzięczam Zespołowi Rehabilitacji i Terapii Zajęciowej ,który działa przy tej placówce. To grupa młodych ,sympatycznych ludzi, która bardzo mi pomogła. Szczególnie empatyczna Pani Ola, Pani Marta, Pan Mateusz i kierowniczka Pani Agata. Pani Agata tak mi zaplanowała zajęcia ,że po trzech tygodniach stanąłem na nogi. Później było już coraz lepiej.
Z ośrodka wyszedłem z chodzikiem, ale na własnych nogach, za co bardzo dziękuję Pani Agacie i całemu zespołowi rehabilitacyjnemu. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego. R.A
2/5
Mam mieszane uczucia... Babcia jest względnie zadbana. Opiekunowie starają się ale widać po nich zmęczenie, nie są chyba też za dobrze traktowani. Przypadkiem słyszałam jak, chyba ktoś z przełożonych, na opiekunów krzyczał. Zrobiło mi się przykro, bo mają ciężką pracę a takie zachowanie odbiera energię i chęci.
Tylko dwie gwiazdki za brak profesjonalizmu ze strony przełożonych.
5/5
Potwierdza się jedno. Jestem osobą postronną, ale faktem jest że rodziny pacjentów to często osoby roszczeniowe i pretensjonalne, wymagające cudów od personelu medycznego. Zmiana pampersa 3 razy? A cieszcie się bo wg NFZ przysługują DWA pampersy na dobę. Personel niedobry, nie rozmawia z pacjentami? W takich ośrodkach jest kilkadziesiąt pacjentów i kilka osób personelu do ogarnięcia wszystkiego i wszystkich. A rodzinki dalej swoje, wychodzą z założenia że personel medyczny ma umiejętność klonowania się i ma siedzieć nad każdym pacjentem w tym samym czasie i trzymać za rączunie i dyrdymolić o d....Maryni.
5/5
Mam w tym ośrodku już kilka lat osobę bliską i chciałbym wszystkim przekazać, że ośrodek jest na jak najwyższym poziomie, personel jest świetny, zawsze życzliwy i pomocny (oczywiście trzeba poszanować reguły ośrodka), opieka medyczna jest na wysokim poziomie, pacjenci ZOL-u mają bardzo dobre wyżywienie i rehabilitację. Administracja i obsługa to zespół profesjonalistów. Ośrodek jest prowadzony przez wspaniałą Panią Dyrektor, zawsze pomocna i uśmiechnięta, pełen profesjonalizm. Pacjenci mają bardzo dobre warunki, jest schludnie i czysto. Ośrodek stara się jak najlepiej zorganizować pacjentom czas zarówno w okresie letnim i zimowym. Jeżeli ktoś przeczyta tą opinię i mogłem rozwiać wątpliwości to będzie mi miło. Polecam z pełną odpowiedzialnością
Dodaj opinię

Adres:

Rydygiera 22-28, Wrocław Nadodrze

Numer telefonu:

Strona internetowa:

Godziny otwarcia:

PN00:00-24:00
WT00:00-24:00
ŚR00:00-24:00
CZ00:00-24:00
PT00:00-24:00
SO00:00-24:00
ND00:00-24:00