"Pro Vita" Centrum Zdrowia Psychicznego i Terapii Uzależnień

Świadczenia specjalistyczne Kolejka Numer telefonu Inne ośrodki
Poradnia leczenia uzależnień 91 dni 12 421 95 67
Godziny otwarcia:
PN12:00-21:00
WT12:00-20:00
ŚR11:00-21:00
CZ08:00-20:00
PT14:00-20:00
SO08:00-14:00
Poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia 307 dni 12 421 95 67
Godziny otwarcia:
PN09:00-20:00
WT08:00-12:00,17:00-19:00
ŚR08:00-18:00
CZ08:00-20:00
PT09:00-20:00

Opinie o "Pro Vita" Centrum Zdrowia Psychicznego i Terapii Uzależnień

Dodaj opinię
1/5
Przychodnia przy Estery to jakieś nieporozumienia. Terapeutka p. Kulikowska....szkoda mówić. Totalny brak profesjonalizmu. Ludzie, omijajcie z daleka.
5/5
Czwarty tydzień nie piję i nawet przestałam palić fajki - ewenement
1/5
Dzwonilam dzisiaj rano. Pani przy sluchawce to jest jakis dramat ... Niesympatyczna i niekompetenta ... Rozlaczylam sie bo szkoda nerwow ......
1/5
Totalna pomylka na Basztowej 5. Terapeutki do wymiany.Obrazaja pacjentow na oddziale dziennym, Szczegolnie Barbara I Joanna to typowy brak profesionalizmu.
Psychiatra tez juz by poszedl na emeryture. Szkoda pisac. Nie polecam
1/5
n i e p o l e c a m , źle zdiagnozowany bylem , panie psycholożki same cierpiały na przerost ego i dumy ( zmieniały często buty , zawody sobie urządzały która ma ładniejsze przed sobą , objaw niepokojący pacjentów) , pan psycholog wybuchał obrzydliwym śmiechem gdy mówiłeś coś, co samo wprowadzało w chorobę , zafałszowanie dokumentacji było, pan psychiatra sprawiał wrażenie sklerotyzowanego dziadka oderwanego od rzeczywistości przy personelu imputującym mu różne treści , katastrofa dla psychiki pacjenta jednym słowem
1/5
Niekompetentne i złośliwe terapeutki (tez mam wrażenie, ze jak najbardziej obchodziły je zmiany obuwia). Zostałam oskarżona o oszustwo w trakcie testów psychologicznych, a następnie o udawanie choroby - i z tej racji zostałam wyrzucona z terapii bez podania dalszej drogi postępowania/placówki zastępczej. Dla osoby w poważnej depresji mogło mieć to konsekwencje zagrażające życiu. Odradzam...
5/5
Polecam poradnie leczenia uzależnień, dziękuję Pani Agnieszce za wsparcie, pomoc i zaangazowanie
1/5
Impertynencka i arogancka ''obsługa klienta'' a nie przyjęcie pacjenta.
Przede wszystkim placówka medyczna nie powinna w ogóle istnieć. Obiekt nie spełnia wymogu dostępności dla osób z niepełnosprawnościami (np. schody, toaleta, korytarz), co jest biorąc pod uwagę bariery, pozostaje jawnym nadużyciem. Natomiast arogancja panująca wewnątrz zakładu tym bardziej mogłaby narazić człowieka na traumę.
Nie wiem na jakiej podstawie stwierdzono w moim przypadku depresję, zresztą według pani doktor Joannny Błach - Droździewicz podobno cała populacja cierpi na depresję, ma niedobory jodu, D3 i choruje na tarczycę lub nowotwory. Zapisała leki, których skutki uboczne były większe niż korzyści (pomijając, że prawdopodobnie wchodziły z interakcję z tymi, które już przyjmuję), więc je odstawiłam i ''za karę'' pani doktor nie przedłużyła zwolnienia lekarskiego, nakazując szukanie pracy co jest po prostu niemożliwe. Będąc w zarządzie firmy nie mogę być zatrudniona w innej firmie (ale pojęcie ''konkurencja'' jest dla lekarza drobnostką). Pani doktor poczuła się w obowiązku do pouczania i świadczyła konsultacje prawnicze nie będąc do tego uprawnioną. Pani doktor zamiast przeglądnąć przyniesione badania kliniczne, koncentrowała się tylko na zegarze tj. spiesząc się na kolejną wizytę, popędzała mnie. Poza tym fakt czy się faszeruję psychotropami (niewskazanymi klinicznie) nic ją nie interesowało. Co więcej, zleciła wykonanie płatnych badań psychologicznych, na które bez świadczeń po prostu mnie nie stać. Zamknięte koło, bo przyjmując leki (nawet na siłę) musiałabym zgłosić to swoim mocodawcom i możliwe, że firma by upadła, a straty (...) sięgałyby dużych odszkodowań. Pani doktor pozostała nieugięta, bez przyjmowania lekarstw, które doprowadzały moje zdrowie do większej ruiny i źle się po nich czułam, odmówiła wypisania zwolnienia. Z kolei badania psychologiczne są kluczowe w doborze leków, co nie przeszkodziło jej wypisywać wcześniej bezrefleksyjnie recepty. Równocześnie pani doktor przedstawiła propozycję psychoterapii, (podobno skuteczną w niektórych przypadkach), ale również w formie płatnej, ponieważ jak mi przedstawiła terminy są 3 – y letnie (''na wszelki wypadek'' nie wypisała skierowania). Jedyną przychylną, serdeczną i na poziomie intelektualnym jest w tej placówce pani psycholog Iga, która poświęciła mi kilka minut na bieżąco, ale niestety nawet to skierowanie zostało wycofane przez panią doktor, poza tym jak już wspomniałam, nie była to terapia. Pani doktor deklasuje zawód psychologa, nie poważając rozmowy jako walki ze stresem. Do odstawienia lekarstw przyznałam się na wniosek pani psycholog, po czym pani doktor cynicznie stwierdziła, żeby zwolnienie wypisała mi ta osoba, która zasugerowała odstawienie.
1/5
Kolejną poradę wydała Pani w recepcji; aby zgłosić się na SOR w Szpitalu im. Babińskiego. W ślad za moim wnioskiem, że jest to niemożliwe z powodów zawodowych i konfliktu interesów, poprosiłam o kontakt z dyrektorem placówki, na który czekałam ''tylko'' 7 dni, ponieważ kierownictwo jest dostępne tylko we środy do godziny 12 w południe (sic!).
Równocześnie kierownictwo, w którym chciałam złożyć skargę nie przewiduje takich precedensów i może świadczyć tylko teleporady. Zadzwonił do mnie w tej sprawie kierownik dr Wojciech Śledziński, (zresztą w ogóle nie zamierzał się przedstawić). Podejrzewam, że za teleporadę również zainkasował honorarium, ponieważ nikt w NFZ nie weryfikuje przebiegu rozmowy (pomijając ton i treść).
Na zakończenie dodam, że jako pacjent nie mogłam się zbliżać do pani doktor (?) ponieważ nie miałam maseczki, więc kilkumetrowa odległość była kolejnym fizyczno - mentalnym ograniczeniem. Równie dobrze maskę mógł założyć lekarz (podobnie jak panie w recepcji z maską na uchu lub pod brodą) zamiast budować sztuczne bariery.
Placówka zaczyna i kończy świadczenie usług na bezmyślnym i korporacyjnym dozowaniu ogłupiających lekarstw. Obiektywnie stwierdzam, że osowiałość i zmęczony – nieprzytomny wyraz twarzy u poznanych tam ludzi jest obrazem ich cierpienia i ogólnej beznadziei, współczuję. Natomiast na stronie placówki widnieje adnotacja o kolejnym kongresie, potem pewnie będzie bankiet, a na końcu wywiad jak to jest źle ze zdrowiem psychicznym wśród Polaków i co można zrobić w tej sprawie.
Podsumuję: obiekt pełen barier architektonicznych i relacji międzyludzkich, kompletny brak empatii, brak dialogu, niski poziom świadczonych usług to jedno, ale dyskusyjna kultura osobista, inteligencja i wiedza medyczna lekarzy to przede wszystkim.
5/5
super. wyleczony. ju-hu
5/5
Polecam z całego serca. Paradoksalnie miło wspominam oddział dzienny i terapię ambulatoryjną z p. Agnieszką.
Wolny od uzależnienia 7 rok .
Dodaj opinię

Adres:

Basztowa 5, Kraków Stare Miasto

Numer telefonu:

Strona internetowa: