Samodzielny Publiczny Kliniczny Szpital Okulistyczny w Warszawie

Placówka została oznaczona w serwisie jako nieaktywna. Może to m.in. oznaczać, że zaprzestała ona działalności w ramach NFZ lub zmieniły się jej dane kontaktowe.

W portalu wciąż aktywne są profile powiązanych placówek:
Sierakowskiego 13
Warszawa
W naszym serwisie do tej placówki nie są przypisane żadne usługi świadczone w ramach współpracy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Może to na przykład oznaczać, że ośrodek zerwał współpracę z NFZ lub zaczął prowadzić działalność pod inną nazwą.

Opinie o Samodzielny Publiczny Kliniczny Szpital Okulistyczny w Warszawie

Dodaj opinię
1/5
zadzwoniłam 28-05-2014 nie ma terminu do końca roku ,więc po co wypisujecie takie bzdury że czas oczekiwania 55 dni
1/5
Do okulisty, dopiero na styczeń 2016 !!!!!!
1/5
Masakra. Ostry dyżur!!! Ha. Ha. Nieludzkie. upodlenie i sprowadzenie człowieka do podczlowieka. Nie ma na co zamienić więc podludzie czekają po kilka godzin i nie rozumieją dlaczego. Głupki do tego...A Pani doktor za spore pieniądze dyżur leci.
1/5
Pierwszy termin badanie 2020. 2 rok!!!!!
1/5
Paranoja. Dzwonię dwa dni i zajęte lub nikt nie odbiera. Rozumiem, że są pacjenci przy okienku, ale wtedy można podnieść słuchawkę i poprosić o chwilę cierpliwości. Nie bo po co podnosić, to dzwoni tylko pacjent, którego traktuje się jak zawsze, nich sobie dzwoni, może się znudzi
3/5
Tylko ciekawe dlaczego przyjeżdżają tam ludzie z całej Polski???
P.S. Te grube pieniądze za dyżur to 287 PLN za 24 godziny!
1/5
Tragedia, jak jest wybór to jedź gdzieś indziej, prywatnie, byle nie tu
1/5
Gabinet 33. Kilka osób ma wyznaczoną wizytę na godz.8,30 tymczasem pierwsza z nich wchodzi do gabinetu po 9 -tej. Dlaczego tak się dzieje i jak długo jeszcze pacjenci będą traktowani jak bezrozumne bydło. Czy nie pora na zauważalne zmiany? Lektura wpisów daje prawdziwy obraz rzeczywistości - jak długo jeszcze...
1/5
Pielęgniarka nieuprzejma, nic się nie można poradzić, bo na każde słowo jest odpowiedź, ja o nic nie pytam. Lekarz młody i nie potrafiący zorganizować sprawnej pomocy dla pacjentów, żalący się jak to ciężko pracuje/powinien zmienić zawód/. Po pięciu godzinach czekania dowiaduję się, że mam czekać jeszcze ok. trzech godzin na doraźną pomoc. Moje oko a tym bardziej chore serce nie wytrzymało, więc po podziękowaniach za owocną współpracę?, poszedłem do domu!
1/5
Brak szacunku do pacjenta. Nikt nie raczył poinformować że szpital zmienia lokalizację. Pojechałam na miejsce w dzień umówionej wizyty, po czym nie zostałam obsłużona bo nikt nie pracuje. Zdecydowanie nie polecam. Na wizytę czekałam pół roku, co zostało wydłużone o kolejne pół roku ze względu na epidemię, teraz pewnie znów czas oczekiwania będzie bardzo długi.
1/5
KOSZMAR !!! Jestem po przeszczepie rogówki, który odbył się na początku września w szpitalu na Sierakowskiego. Wypisano mnie po 3 dniach i wyznaczyli wizytę kontrolną na początku października. Niestety wizytę odwołali telefonicznie z przyczyn zmiany lokalizacji szpitala na ul. Marszałkowską. Zapewnili mnie, że w przeciągu tygodnia zadzwonią i wyznaczą nowy termin wizyty kontrolnej. Niestety bez rezultatu. Nie zadzwonili do dnia dzisiejszego, a co najgorsze, NIE MOŻNA DODZWONIĆ SIĘ DO SZPITALA. Numer zajęty lub rozłącza się z automatu. Jak widać, zabiegi wykonują chętnie , lecz dalszego leczenia nie podejmują. Jesteś Synem Bożym, ratuj się sam !!! MASAKRA
1/5
Masakra, pacjent się nie liczy. Miałam tam operację na jaskrę i na oko założono mi szwy nierozpuszczalne!!!!! Masakra!!!.Pokrzykująca p. Doktor na mnie podczas zabiegu. Po 15 latach wynoszę się z tej przychodni. Po 2 lub 3 pacjentów w gabinecie podczas jednej wizyty, po dwóch lekarzy przy jednym biurku. Zero informacji dla pacjenta. Pacjent ma milczeć, wykonywać polecenia , zabrać receptę i wyjść. Nie polecam. Lecą na renomie prof. Szaflika. Ale co to za dyrektor , tłucze kasę i tu i we własnej klinice.
1/5
Byłam w por rogowkowej.Balagan ,przyjmuje się po 4osoby naraz w gabinecie.Brak dezynfekcji sprzętu którym się bada pacjenta.Wstyd i ignorancja
3/5
W tym szpitalu panuje ogromny bałagan. Parę lat temu wyznaczono mi termin operacji. Pojawiłam się w umówinym dniu, jednak jakie było moje zdziwienie gdy przebrana w piżamę dowiedziałam się, że nie jestem na liście. Nikt mnie nie przeprosił. Nie czuli się winni, że odwołalii operację i zapomnieli mnie o tym poinformować. Przy drugiej operacji źle dobrali mi soczewkę. Robił to młody niedoświadczony lekarz bez nadzoru w niedzię wieczorem. Miałam podrażnione oko i nie mogłam go otworzyć. Pan dr. uważał, że nie miało to znaczenia. Pomimo, że jestem skoplikowanym przypadkiem nie poświęcili na to czasu. Okazało się, że parametry soczewki różnią się diametralnie w dwóch różnych badaniach.
Usłyszałam, że prawa noga też różni się od lewej. Mój błąd polegał na tym, że zgodziłam się na to badanie. Powinnam zrobić im awanturę. Niektórzy lekarze w tym szpitalu mają problem z inteligencją emocjonalną i kulturą osobistą. Nistety nie uczą ich na studiach właściwego podejścia do pacjenta. Traktują pacjentów jak idiotów. Wszystko zależy na kogo się trafi. Nie brakuje tam dobrych fachowców. Bardzo kompetentne lekarki to Pani dr. Chybała i Pani dr. Knita.
1/5
Pojechałam tam z polecenia. To był 4 rzut choroby z pozagalowymi zapaleniami nerwów. Desperacko szukałam pomocy. Pani okulistka (na pieczątce mam Katarzyna Samelska) aroganka, niemiła powiedziała że mam iść do psychiatry i mogę pracować. Dodam mam zespół Devica i po 2 dniach wylądowałam w szpitalu. Mam też obustronny zanik nerwów wzrokowych, ale pani nawet tego nie zauważyła. Wypchnęli mnie jak śmiecia, byle się pozbyć.... Szkoda gadać. Nie mogę nie zaznaczyć gwiazdki bo nie przechodzi opinia. Dam ja pani z rejestracji jedyna miła osoba
Dodaj opinię

Adres:

Sierakowskiego 13, Warszawa Praga-Północ