Wojewódzki Szpital Psychiatryczny

Jarosława Dąbrowskiego 19
Andrychów
Świadczenia specjalistyczne Kolejka Numer telefonu Inne ośrodki
Oddział dzienny psychiatryczny (ogólny) 164 dni 33 875 24 46
Godziny otwarcia:
PN07:00-14:35
WT07:00-14:35
ŚR07:00-14:35
CZ07:00-14:35
PT07:00-14:35
Oddział dzienny psychiatryczny rehabilitacyjny dla dzieci 0 dni 33 875 24 46
Oddział leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych (detoksykacji) 0 dni 33 875 24 46
Oddział psychiatryczny (ogólny) 0 dni 33 875 24 46
Oddział psychiatryczny (ogólny) 0 dni 33 875 24 46
Oddział psychiatryczny (ogólny) 0 dni 33 875 24 46
Oddział psychogeriatryczny 0 dni 33 875 24 46
Oddział terapii uzależnienia od alkoholu 206 dni 33 875 75 91
Ośrodek leczenia uzależnień, bliżej niescharakteryzowanych 20 dni 33 875 24 46
Godziny otwarcia:
PN07:00-14:35
WT07:00-14:35
ŚR07:00-14:35
CZ07:00-14:35
PT07:00-14:35
Poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia 22 dni 33 875 24 46
Godziny rejestracji:
PN08:00-14:00
WT08:00-14:00
ŚR08:00-14:00
CZ08:00-14:00
PT08:00-14:00
Godziny przyjęć:
PN07:00-20:00
WT07:00-20:00
ŚR07:00-20:00
CZ07:00-20:00
PT07:00-14:35
Poradnia zdrowia psychicznego
Psychiatra, Psycholog
63 dni 33 875 75 82
Godziny rejestracji:
PN07:00-17:00
WT07:00-13:00
ŚR07:00-13:00
CZ07:00-13:00
PT07:00-13:00
Godziny przyjęć:
PN07:00-14:35
WT07:00-17:05
ŚR07:00-14:35
CZ07:00-20:00
PT07:00-15:05
Poradnia zdrowia psychicznego dla dzieci
Psychiatra, Psycholog
73 dni 33 875 24 46
Godziny otwarcia:
PN09:00-18:30
WT09:00-18:30
ŚR09:00-18:30
CZ09:00-13:00
PT10:30-18:30
Zespół leczenia środowiskowego (domowego) 33 875 24 46
Godziny rejestracji:
PN08:00-14:00
WT08:00-14:00
ŚR08:00-14:00
CZ08:00-14:00
PT08:00-14:00
Godziny przyjęć:
PN07:00-14:35
WT07:00-14:35
ŚR07:00-14:35
CZ07:00-14:35
PT07:00-14:35

Opinie o Wojewódzki Szpital Psychiatryczny

Dodaj opinię
1/5
Zostałam przyjęta na oddział w trakcie ataku psychotycznego. Po 4 dniach wszystkie objawy ustąpiły. Byłam prowadzona przezdr Giżycką-Bielnak. Przez okres kilku tygodni, które spędziłam na oddziale nikt nie przeprowadził ze mną wywiadu, nikt nie poinformowałmnie jakie leki przyjmuje. W mojej karcie, którą przy wypisie poprosiłam skserować widnieje masa błędów. Między innymi zaznaczono, że odwiedzała mnie babcia (moje obie babcie nie żyją od kilku lat) Ponad to kilkukrotnie byłam obrażana słownie przez personel lekarski i pielęgniarski. Od jednej z pielęgniarek usłyszałam,że ruszam się jak mucha w smole i mam się pospieszyć. (Byłam na silnych lekach uspokajających, na których ledwo mogłam ustać). Dr. Giżycka-Bielak w dzień mojego wypisu powiedziała, że "Widzimy się za tydzień" mając na myśli,że będę miała nawrót psychozy. Od 2 lat nie miałam żadnego nawrotu, a leki odstawiłam pod kierunkiem psychiatry. Po wyjściu ze szpitala konsultowałam się z dwoma innymi psychiatrami (do jednego musiałam pójść ze względu na to, że odmówiono mi prawa do zwolnienia lekarskiego), a do drugiego chodziłam już regularnie przez cały okres leczenia. Obaj chwycili się z przerażeniem za głowę widząc jak szalenie wysokie dawki leków zostały mi przepisane, a dodatkowo ile leków zupełnie niezwiązanych z moim stanem kazano mi przyjmować. Na dodatek w szpitalu nabawiłam się wszawicy.
5/5
Polecam ogólnie to miejsce bylam tu kilkakrotnie na obserwacji i muszę przyznać,ze tak jak tu nie było mi nigdzie indziej a mam porównanie z inną placówką z terenu Małopolski.Ogólnie bardzo wszystkim polecam poradnie zdrowia psychicznego gdzie pacjent może otrzymać fachowa pomoc od rejestratorek zaczynając a konczac na psychiatrach i psychologach.Lecze się tu dość dlugo i mam porównanie z innymi placówkami.
5/5
Byłam na hospitalizacji w tym szpitalu dwa razy i mam porównanie z innym szpitalem psychiatrycznym z terenu Małopolski.Pobyt tutaj wspominałam dość miło zawsze moglam liczyć na lekarzy tu praca pracujących.Najbardziej polecam pracujacego tu dr.Szczygielskigo i Sochackiego którzy tu pracują.Bardzo madrzy psychiatrzy na których moza było liczyć.
1/5
Nie przychodźcie do tego szpitala!
Zacznę od tego, że pojawiły się u mnie stany lękowe których nie stłumiłam lekami doraźnymi i przerodziło się to w istną paranoję, strach.
Wiele osób polecało mi szpital psychiatryczny, że pomaga w takich sytuacjach więc zdecydowałam się aby pojechać.
Przy samym wejściu przywitała mnie niezbyt zadowolona pielęgniarka, a jeszcze bardziej obrażona pani "doktor".
Wywiad który pospiesznie spisywała doktorka na kawałku pomiętej kartki trwał max. 2 minuty przez które dowiedziała się ode mnie tylko tyle, że mam lęki i biorę leki.
Zrobiono mi wymaz który wyszedł negatywny, a mimo to trafiłam do izolatki "covidowej".
Nie zostałam od nikogo poinformowana, że będę musiała odczekać w całkowitym zamknięciu 10 dni, a gdyby mi o tym powiedziano nie zdecydowałabym się na pobyt.
Każdą z nas faszerowano relanium 3x dziennie co jest dość ryzykowną praktyką.
Po 3 dniach od przyjęcia zjawiły się szanowne panie doktorki na wizytę, ubrane w kaftany bezpieczeństwa niczym pacjenci byliby napromieniowani.
Do każdej pacjentki (3 na sali) podchodziły na max. minutę (doslownie) pytając o powód pobytu i przytakując na odpowiedź.
Doktorki wiedziały, że leczę się alprazolamem i stwierdziły jednoznacznie, że to uzależnienie i potrzebna mi zmiana leków mimo, że po przepisanych wcześniej od psychiatry czułam się dobrze.
Jak się okazało zmieniono mi leki na takie które już kiedyś brałam ale źle się po nich czułam. Nikogo to nie obchodziło.
Pielęgniarki (jeśli chodzi o oddział 1) są miłe lecz to co się do nich mówi lub prosi wpuszczają jednym uchem, a wypuszczają drugim.
Jedzenie jak dla świń, paskudne, brudne, stare plastikowe naczynia z łyżką jak dla słonia odpychały.
Po 5 dniach zdecydowałam, że chcę wyjść na żądanie lecz okazało się, że nie ma takiej możliwości.
Kontakt z doktorkami niemal niemożliwy, przez 3 dni dodzwaniania udało się by w końcu przyszła do mnie na rozmowę.
Kiedy się zjawiła pospiesznie zapytała co się dzieje, a ja tłumacząc, że chcę wyjść na żądanie bo mój szczurek potrzebuje hospitalizacji, parsknęła śmiechem i wyszła.
Niestety muszę siedzieć do następnego wymazu, trzymajcie kciuki, że wyjdę z tego śmiechu wartego "szpitala"
Na koniec mając nadzieję, że Szanowna Pani Doktor Ordynator czyta moją opinię chciałabym przekazać tylko tyle, że przykro z mojej strony, że ma pani zeza ale to nie znaczy, że ma pani nie widzieć problemów pacjentów. Radzę samej poddać się hospitalizacji bo ewidentnie jest coś z panią nie tak.
To tyle z mojej strony
1/5
Brawo Pacjentko bez zgody świetnie to odpisałaś .Właśnie tak działa dawanie osób z niby rodziny do szpitali psychiatrycznych ,bo mają czas obrabować kogoś z majątku.2 fikcyjne osoby ,a to niby świadkowie , i babunia zamknięta bez zgody.Koszmar.Tylko Bóg może na takich coś gorszego zesłać jak na tą doktorkę.
1/5
Witam
W tym szpitalu możesz być pewny że zarazisz się covidem !!!!!
przyjechałem zdrowy wyszedłem chory ...
Masakra jakaś ....
Personel nie wie co ma robić zero izolacji wszystkich trzymają razem !
38,4 a nawet leków nie dostałem .... dostałem 39 gorączki i to jest pomoc ?
Tragedia !!!!! musieli oddział zwolnić tak to wyglądał .
najgorszy szpital w jakim byłem !!!!!
nie polecam ,oddziałowa to kawał su ........
1/5
Najbardziej ten szpital przeraził mnie tym,że znam osoby ,które po powrocie z tego miejsca odebrały sobie życie.Zniszczenie w środowisku,presja rodziny nie pozwalały tym ludziom być wśród rodziny ,bo co wrócisz z takiego psychiatryka i już jesteś psycholem wśród otoczenia.
Dodaj opinię

Adres:

Jarosława Dąbrowskiego 19, Andrychów

Numer telefonu:

Numery telefonów znajdują się na liście świadczeń

Strona internetowa: