Klaster Roślinnych Produktów Leczniczych i Suplementów Diety powstał w celu podniesienia innowacyjności i konkurencji przedsiębiorstw farmaceutyczno-zielarskich. Dla konsumentów ma to być gwarancja jakości.

Członkami Klastra jest na razie 17 podmiotów, w tym Instytut Sportu, Narodowy Instytut Leków oraz producenci roślinnych produktów leczniczych i suplementów diety. Dla konsumentów najważniejsze jest to, że jego działalność ma polegać na wprowadzaniu do obrotu skutecznych roślinnych produktów leczniczych i odżywczych najwyższej jakości.

Certyfikat jakości

O najwyższej jakości i bezpieczeństwie produktu ma świadczyć znak certyfikatu widoczny na opakowaniu, którym wytwórca może się posługiwać również w reklamie. Ma on gwarantować, że to, co deklaruje wytwórca lub importer, jest zgodne z prawdą. To bardzo ważne, bo na rynku jest wiele produktów wątpliwej jakości, w dodatku część z nich jest sfałszowana – zawiera składniki, które w ogóle nie powinny się w nich znajdować.

Gwarancja jakości produktu jest ważna dla każdego konsumenta, ale szczególnie dla osób uprawiających sport wyczynowy. Mówi o tym dyrektor Instytutu Sportu w Warszawie Andrzej Pokrywka: Początkowo sądziliśmy, że stosowane w sporcie suplementy diety i odżywki są tylko zanieczyszczone. Okazało się jednak, że można mówić o zafałszowanych preparatach, czyli celowym dodawaniu przez nierzetelnych producentów środków farmakologicznych dla podrasowania ich wyrobów.

Przykładem są anaboliki, które są dopuszczalne jedynie w odżywkach stosowanych w celu poprawy masy mięśniowej. Tymczasem specjaliści z jednego z laboratoriów w Kolonii natrafili na steroidy anaboliczno-androgenne w preparatach mineralnych i multiwitaminowych. Z punktu widzenia kontroli antydopingowej zakwestionowano wtedy prawie wszystkie suplementy diety i odżywki.

Restrykcyjne wymogi

Koordynatorem projektu Klaster Roślinnych Produktów Leczniczych i Suplementów Diety jest Narodowy Instytut Leków, który pozyskał dotację na zakup maszyn i urządzeń do badań leków ziołowych i odżywek produkowanych przez członków grupy. Jedynie produkty, które spełnią restrykcyjne wymogi jakościowe, będą oznaczane specjalnym certyfikatem – zapewnia NIL.

Dyrektor Pokrywka podkreśla, że możliwość uzyskania certyfikatu Klastra jest dla producentów szansą wejścia na specyficzny rynek, jakim jest sport zawodowy, z mocnym dowodem na rzetelność i jakość oferowanych preparatów, a tym samym możliwość skutecznego wprowadzania nowych produktów.

– Nasi zawodnicy na poziomie kadr narodowych otrzymują dofinansowanie na suplementację od związków sportowych, a te zwykle wymagają od dostawców gwarancji, że stosujący te środki nie naruszą przepisów antydopingowych. Nie ma jednak systemu, który pozwalałby jednoznacznie stwierdzić, że dany produkt jest dla sportowca bezpieczny lub choćby minimalizowałby ryzyko użycia niewłaściwego produktu – mówi.

Jak podkreśla, sportowcy na całym świecie stosują wiele produktów wspomagających. W okresie najbardziej intensywnych przygotowań, na przykład przed startem w igrzyskach olimpijskich, potrafią przyjąć w ciągu doby nawet 36 różnych preparatów, głównie wieloskładnikowych.

Możesz ocenić ten artykuł: