Implanty słuchowe przywracają słuch osobom z obustronną głuchotą lub obustronnym głębokim niedosłuchem. Stosowane są zarówno u dzieci jak i dorosłych. W Polsce dostępne są najnowocześniejsze tego typu aparaty, finansowane przez NFZ.

Znajdź placówki:
Poradnia chirurgii ogólnej na NFZ
Poradnia chirurgii onkologicznej na NFZ
Poradnia chirurgii klatki piersiowej na NFZ

Są trzy rodzaje ubytków słuchu, które można leczyć przy użyciu implantów słuchowych: zmysłowo-nerwowe, centralne zaburzenie słuchu i typu przewodzeniowego. W zależności od wady wykorzystuje się różne implanty.

Implanty ślimakowe

Ubytek słuchu zmysłowo-nerwowy powoduje zniszczenie lub uszkodzenie słuchowych komórek receptorowych w rejonie ucha wewnętrznego (tzw. ślimaka). U chorych z tą wadą stosuje się tzw. implanty ślimakowe.

Implanty te składają się z dwóch części. Jedna jest umieszczana na zewnątrz, jej zadaniem jest przetwarzanie sygnałów akustycznych w sygnały elektryczne. Druga, wewnętrzna, wszczepianej jest pod skórę i umieszczana jest w przygotowanej przez chirurga tzw. loży kostnej w zagłębieniu kości czaszki - wyjaśnia szef Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach pod Warszawą prof. Henryk Skarżyński.

W ślimaku ucha wewnętrznego znajduje się elektroda, która bezpośrednio pobudza nerw słuchowy, wywołując wrażenia słuchowe. Nie jest to ten sam naturalny słuch, ale jest on do niego zbliżony i pozwala na nowo komunikować się ze światem.

Cierpiąca na częściową głuchotę Małgorzata Jeruzalska miała ogromne trudności z porozumiewaniem się. Dopiero obustronne wszczepianie implantów ślimakowych w Kajetanach całkowicie zmieniło jej życie. Po dwóch operacjach - w 2003 r., a potem w 2010 r. - nie ma już żadnych problemów zarówno z mówieniem, jak i rozumieniem mowy innych ludzi.

Implanty pniowe

Centralne zaburzenie słuchu polega na uszkodzeniu lub zniszczeniu nerwu słuchowego. Osoby z taką wadą są całkowicie i nieodwracalnie głuche. Do świata dźwięków może je przywrócić implant słuchowy wszczepiany do pnia mózgu, tzw. implanty pniowe.

W styczniu 1998 r. prof. Skarzyński wraz ze swym zespołem po raz pierwszy w Polsce wszczepił implant do pnia mózgu. Operacje przeprowadzano u pacjentki, która do tego stopnia odzyskała słuch, że nauczyła się kolejnego języka – włoskiego (wcześniej znała niemiecki).

Dziesięć lat później w 2008 r. prof. Skarżyński wszczepił jednemu pacjentowi dwa implanty pniowe. Jest on zawodowym muzykiem, który stracił słuch po usunięciu guzów nowotworowych. Po tej operacji do tego stopnia odzyskał słuch, że mógł nagrać swą trzecią płytę. Pierwszą wydał przed chorobą, a drugą po wszczepieniu do pnia mózgu pierwszego implanta.

Implant przewodnictwa kostnego

U niektórych osób zablokowana jest naturalna droga przekazywania dźwięku do ucha wewnętrznego. Ucho wewnętrzne działa u nich prawidłowo, ale uszkodzona jest droga przewodzenia dźwięków do ślimaka. Zdarza się to wtedy, kiedy dojdzie do uszkodzeń w uchu środkowym, którego zadaniem jest mechaniczne wzmocnienie i doprowadzenie fal dźwiękowych do ucha wewnętrznego.

Takie wady można leczyć farmakologicznie lub operacyjnie, ale czasami jedyną szansą na odzyskanie słuchu jest implant oparty na technice przewodnictwa kostnego, która pomija odcinek między uchem zewnętrznym a środkowym. Aparat ten działa w ten sposób, że kości czaszki są stymulowane drganiami mechanicznymi, które są kierowane bezpośrednio do ucha wewnętrznego. Dopiero tam następuje ich przetwarzanie podobnie jak w przypadku normalnie docierających dźwięków.

Do niedawna takie aparaty stosowano jedynie u osób dorosłych, ale od 2013 r. są wszczepiane również u dzieci.

Możesz ocenić ten artykuł: