Tasiemce są pasożytami z grupy płazińców. Człowiek jest jednym z ich żywicieli. Dzięki poprawie warunków sanitarnych, jaka zaszła w ostatnich dekadach, przypadki tasiemczycy w Polsce są rzadkie.

By ustrzec się zakażenia, zwłaszcza w trakcie podróży do krajów o niższym poziomie higieny, należy często myć ręce mydłem i ciepłą wodą. Bezwzględnie myć należy także kupowane owoce i warzywa. Nie należy pić wody z niepewnego źródła - powinna ona być przegotowana lub butelkowana i kapslowana. Nie wolno też używać lodu do drinków, jeśli nie wiadomo, z jakiej wody powstał.

Jak powiedział konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych dr hab. Andrzej Horban, dzięki poprawie warunków sanitarnych w Polsce oraz warunków hodowli bydła i trzody chlewnej, a także starannemu badaniu mięsa po uboju liczba przypadków zakażeń tasiemcami znacznie spadła. Aby uniknąć zakażenia tymi pasożytami, lepiej jednak unikać spożywania surowego lub niedogotowanego mięsa.

infografika - zarażenie tasiemcem

Tasiemiec nieuzbrojony

Tasiemiec nieuzbrojony pasożytuje w jelicie cienkim człowieka. Ma długość od kilku do kilkunastu metrów, a jego ciało składa się nawet z kilku tysięcy członów. Końcowe człony maciczne, w których znajdują się liczne jaja, wydostają się na zewnątrz przez odbyt.

Dalej jaja rozwijają się wyłącznie u bydła. W ciągu kilkunastu tygodni powstają z nich tzw. wągry, w których znajduje się główka inwazyjna tasiemca. Są one postaciami zakaźnymi dla człowieka - do jego organizmu dostają się wraz ze spożytym surowym mięsem wołowym.

Po około trzech miesiącach od zakażenia człowieka tasiemiec dorasta do pełnej długości i wówczas człony maciczne z jajami wydostają się wraz z kałem na zewnątrz.

Tasiemiec może przebywać w jelicie człowieka nawet kilkadziesiąt lat, powodując m.in. anemię, niedokrwistość i awitaminozę. Wśród objawów wymieniane są bóle brzucha, mdłości, osłabienie, wymioty, zaburzenia łaknienia i spadek masy ciała.

Tasiemca nieuzbrojonego usuwa się z organizmu człowieka, podając leki zawierające prazykwantel.

Tasiemiec uzbrojony

Niewielka jest też liczba stwierdzanych w Polsce zakażeń tasiemcem uzbrojonym. Osobniki tego gatunku są krótsze - dorastają do 2-4 metrów i składają się z kilkuset członów. Główka tasiemca uzbrojonego jest wyposażona w podwójny wieniec haczyków, dzięki którym przyczepia się on do ściany jelita cienkiego człowieka. Jaja obecne w wydalanych z kałem członach macicznych zakażają świnie, w których mięsie powstają wągry, zjadane następnie wraz z nim przez człowieka.

Jaja tasiemca uzbrojonego mogą zakażać nie tylko świnie, ale też człowieka. Zamiast do przewodu pokarmowego larwy mogą dostać się do centralnego układu nerwowego, w tym do mózgu, a także do mięśni i różnych organów wewnętrznych. W takim wypadku mówimy nie o tasiemczycy, a o wągrzycy, zwanej też cystocerkozą.

Jak powiedział Horban, wągrzycę zwykle stwierdza się u osób żyjących z kimś, kto jest zakażony tasiemcem uzbrojonym. Nie można na nią zachorować po spożyciu mięsa wieprzowego. Zachorowania na wągrzycę są jednak bardzo rzadkie - według danych Państwowego Zakładu Higieny, w 2013 r. stwierdzono trzy takie przypadki.

Okres wylęgania objawowej wągrzycy mózgu trwa zwykle kilka lat. Jej objawy mogą być różne, jednak zwykle są to drgawki lub stany padaczkowe. Jak powiedział Horban, w leczeniu stosuje się preparaty zawierające prazykwantel lub albendazol, jednak nie są one w pełni skuteczne - zwykle zabijają 50-70 proc. cyst. Jeśli jest to konieczne, leczenie powtarza się.

Gdy larwy giną, w okolicy pojawiają się cechy zapalne, co często zaostrza objawy neurologiczne. Z tego powodu próbę leczenia podejmuje się w szpitalu, by w razie potrzeby szybko móc podać leki zmniejszające objawy. Horban podkreślił, że leki działają wyłącznie na żywe cysty. Gdy obumrą i zwapnieją, w celu ich usunięcia konieczne może być wykonanie zabiegu chirurgicznego.

Możesz ocenić ten artykuł: