Adres:
Rusznikarska 17, Kraków Prądnik Biały
Świadczenia specjalistyczne | Kolejka | Numer telefonu | Inne ośrodki | ||
---|---|---|---|---|---|
Poradnia chirurgii ogólnej
Chirurg |
14 dni | 12 204 10 49 |
|
||
Godziny otwarcia:
PN08:00-18:00 WT08:00-18:00 ŚR08:00-18:00 CZ08:00-20:00 PT08:00-20:00 |
|||||
Poradnia ortopedyczna
Ortopeda |
20 dni | 12 204 10 49 |
|
||
Godziny otwarcia:
PN08:00-13:00,15:00-18:30 WT08:00-12:00,15:30-20:00 ŚR08:00-18:30 CZ08:00-12:00 PT08:00-14:00 |
|||||
Poradnia otorynolaryngologiczna
Laryngolog |
20 dni | 12 204 10 49 |
|
||
Godziny otwarcia:
PN08:00-18:00 WT08:00-18:00 ŚR08:00-13:00 CZ08:00-18:00 PT08:00-13:00 |
Myślę - spróbuję, co mi szkodzi.
Już przy 2 próbie połączenia dodzwoniłem się do bardzo miłej Pani, która wszystko grzecznie wytłumaczyła.
Teraz czas na wizytę (dnia następnego! a nie następnego miesiąca czy dwóch)
Po przybyciu na miejsce ( czynne od 13-16 ) więc byłem o 15.30 ( aby nie czekać za długo ) do gabinetu wszedłem z marszu a wyszedłem załatwiony po 15 min .Dla mnie REWELACJA ( byłem z banalną sprawą więc nie mogę oceniać fachowości lekarza ale uprzejmość i kultura na odpowiednim poziomie ;)
Cierpliwości :(
- awaria (mało prawdopodobne)
- nie potrafią obsługiwać (dość prawdopodobne)
- z czystej złośliwości (pewne)
Kontrola nie byla wymagajaca, wszystko sie w miare dobrze goilo, natomiast pan lekarz przyjmujacy bardzo nieuprzejmy, wrecz chamski.
Jesli chodzilo o odstaszenie pacjentow, zeby nie wracali, to cel osiagniety. Brawo.
To prawda że dodzwonić się nie można pani na rejestracji (szkoda pisać nawet)
Moja wizyta dotyczyła usług otolaryngologicznych
Pani doktor po niedokładnym sprawdzeniu ucha (dodam że bolesnym)
Przepisała antybiotyk, krople i dalsze zalecenia udać się na ostry dyżur (zaznaczę że jeśli nie będzie widać poprawy A skąd ja mam wiedzieć czy widać poprawę po 10 dniach zastosowanego leczenia po to idę do lekarza)brak jakiejkolwiek empatii odradzam to że szybszy termin nie oznacza fachowej pomocy.
W efekcie na drugi dzień udałam się już do innego laryngologa gdzie jasno i dokładnie wszystko mi wyjaśniono co i jak dalej robić za co u danego lekarza wielki plus .
Po wejściu usłyszałam bezosobowo "siadać", więc zapytałam, gdzie, bo miałam do wyboru kozetkę lub krzesło obok jej komputera. W odpowiedzi Pani doktor wskazała krzesło obok niej i zapytała, "z czym przyszłam". Wyjaśniłam, że "dostałam zlecenie od pulmonologa i lekarza rodzinnego, że muszę zrobić tomografię zatok". Pani doktor oburzyła się, mówiąc, że "co to ma być, że przychodzę do niej z żądaniem". Po chwili kazała mi czekać, bo musiała "uzupełnić kartotekę poprzedniego pacjenta", wydaje mi się, że nie powinna tego przy mnie robić, bo to są prywatne informacje pacjentów.
Opowiedziałam jej, że od 10 miesięcy zmagam się z kaszlem i przez to nie mogę pracować (jestem muzykiem). Pani doktor przerywała mi, pouczając, że nie zrobiłam nic od sierpnia. Wyjaśniłam, że przeprowadziłam różne badania i cały czas od stycznia szukamy diagnozy z gastrologiem i pulmonologiem, ale zareagowała podniesionym głosem: "na zlecenie kogoś nie będę wypisywać skierowania", dodając, że może najwyżej przepisać leki. Zaproponowała leki, bez badania mnie i przeprowadzenia pełnego wywiadu, niestety nie dawała mi dojsc do słowa. Powiedziałam, że te leki już brałam i były bezskuteczne. Gdy poprosiłam ją o wysłuchanie i zbadanie mnie, zamiast pouczania, Pani doktor rzuciła ostentacyjnie sprzęt na półkę i powiedziała: "ja wiem wszystko, co Pani dolega, bo ja to widzę i wiem… Pani jest tak nieudolna, że pierwsze zdanie to Pani żąda, ja pani nie przepiszę skierowania na tomografię bo pani żąda". Na koniec dodała, że "nie powie mi, co mi dolega, a zapisze w komputerze zaczynając od tego, że "pierwsze co to przyszła i żąda." Abstrakcja.
Wielokrotnie podkreślałam podczas wizyty, że nie miałam złych intencji, oraz przeprosiłam ją, że tak negatywnie to odebrała i absolutnie nic nie żądam tylko mówię jej co lekarze mi zlecili. Jednak usłyszałam, że "mam się przestać odzywać, a jedyne, co mogę jej powiedzieć, to do widzenia na końcu wizyty".Tak też powiedziałam: "ze jest mi przykro, że ta wizyta tak wyglądała i pomimo tego życzę jej miłego dnia i do widzenia" powtórzyłam dwukrotnie ponieważ pani doktor mi nic nie odpowiedziała. Niestety bezskutecznie.
Jest mi bardzo przykro, że tak zostałam potraktowana przez Panią doktor, że przez całą wizytę (20 min)zamiast skupić się na mojej chorobie w nieprzyjemny sposób zwracała się do mnie, skupiając się tylko na formie zwrócenia swojej potrzeby, chociaż nie wiem jaka była motywacja, ponieważ po przeproszeniu jej i uświadomieniu, że nie miałam złych intencji i nie chciałam żeby to źle odebrała, dalej mówiła tylko o tym samym pretensjonalnym i podniesionym głosem.
Uważam, że taki lekarz, który wyżywa swoje frustracje i żale zamiast zdiagnozować, wysłuchać i przepisać badania, które pacjent potrzebuje, nie powinien wykonywać swojego zawodu.
Dodam, że Pani Elżbieta pisząc w komputerze nawet nie zapamiętała, że kaszlę od 10 miesięcy co jej kilkukrotnie powtarzałam podczas tej wizyty i musiałam ją poprawić, żeby w komputerze zapisała poprawnie. Stanowczo odradzam każdemu.