Orpea Polska

Aleja Komisji Edukacji Narodowej 93/b3
Warszawa
Świadczenia specjalistyczne Kolejka Numer telefonu Inne ośrodki
Fizjoterapia ambulatoryjna
Rehabilitacja
261 dni 22 252 54 51
Godziny otwarcia:
PN07:00-22:00
WT07:00-22:00
ŚR07:00-22:00
CZ07:00-22:00
PT07:00-22:00
SO08:00-13:30
Fizjoterapia domowa
Rehabilitacja
138 dni 22 252 54 51
Godziny otwarcia:
PN07:00-22:00
WT07:00-22:00
ŚR07:00-22:00
CZ07:00-22:00
PT07:00-22:00
SO08:00-13:30
Zakład/ośrodek rehabilitacji leczniczej dziennej
Rehabilitacja
124 dni 22 252 54 51
Godziny otwarcia:
PN07:00-21:00
WT07:00-21:00
ŚR07:00-22:00
CZ08:00-21:00
PT07:00-21:00
SO08:00-16:30
ND08:00-13:45

Opinie o Orpea Polska

Dodaj opinię
4/5
Trudno tu wystawić jedną ocenę, ponieważ fizjoterapeuta robi na mnie wrażenie, że jest świetny na 6. Recepcjonistki są co najmniej ok. Złe wrażenie wywarła na mnie wizyta u lekarza pierwszego dnia, aż zastanawiałam się, czy wypiszę się z turnusu przed czasem po niej. Doktor się cieszy jak pacjent nie zadaje pytań i nic nie zgłasza. Może w innej chorobie byłaby milsza albo jakieś staruszki podziwiające i przymilające się, może im idzie lepiej. Jeśli nie pracują, to nie boją się przepracowania jak ja przychodząca na rehabilitację po pracy i nie zgłaszają, że im się robią podkrążone oczy, skóra blednie, kilka miesięcy temu zauważyłam obniżoną temperaturę (co w stwardnieniu rozsianym jest jednym z objawów choroby). Ta obniżona temperatura wychodziła we wszystkich przychodniach oraz we wszystkie dni pobytu w szpitalu, za to doktor wypomniała mi moje słowa o zbywaniu mnie przez lekarzy przez kilkanaście lat gdzie przypuszczalnie powiedziałam, że może traktowali to jak hipochondrię. Tymczasem neurolog powiedział, że to mogło doprowadzić do załamania jakieś reakcji organizmu i z tego mogło powstać stwardnienie rozsiane. Nie powiedziałam jej tego, bo urywała moje wypowiedzi. Często trzeba było ją naprowadzać lub prostować jej oceny, że inny lekarz powiedział o tym inaczej niż ona, to dopiero wtedy uznawała argument. Miałam skierowanie na zajęcia indywidualne, ale w tej placówce dopiero na miejscu dowiedziałam się, że tu są tylko grupowe, ponieważ termin był mniej niż dwa tygodnie, wolałam takie szybko niż czekanie pare miesięcy lub do następnego roku na indywidualne z NFZ. Powiedziano mi, że każdy ma swoje własne ćwiczenia i nie robimy tego samego. Doktor Szczepanik ton głosu miała jakbyśmy ja i mój internista byli jakimiś głąbami, że ja tu przyszłam, on to rzekomo nie umie wystawić skierowania. „Najlepsze skierowanie wystawi lekarz rehabilitacji” (kiedy ja już wcześniej miałam skierowanie od lekarza rehabilitacji na 10 godzin zajęć i wcale nie różniło się ono jakoś powalająco na plus, to od internisty miałam skierowanie na oddział dzienny rehabilitacji na minimum 10 godzin zajęć czyli więcej niż od lekarza rehabilitacji, poza tym POZ mam obok pracy, krótkie terminy, jak ktoś jest osłabiony to robi dużą różnicę). Wcale nie uważam, żeby ta wizyta pierwszego dnia mi cokolwiek pomogła ani mojemu fizjoterapeucie. Dodatkowo wg mojej wiedzy wprowadziła mnie w błąd, ponieważ recepcjonistki mówiły, że pobyt na turnusie liczy się jak pobyt w szpitalu na oddziale dziennym i nie możemy chodzić w tym czasie nigdzie indziej korzystać z usług na NFZ. (Za to musimy normalnie chodzić do pracy, bo tu nie wystawiają zwolnień lekarskich, tu mają nie przychodzić ciężkie przypadki za to jest dużo emerytów). Doktor Szczepanik powiedziała, że mogę chodzić gdziekolwiek na NFZ w czasie rehabilitacji, za to moje recepcjonistki z przychodni podstawowej opieki zdrowotnej twierdzą, że to tamte recepcjonistki mają rację, nie zaś doktorka. Fizjoterapeuta jak zobaczył papier od niej powiedział „he? CO TO JEST?!?!” a potem sama opisałam co mi dolega w minutę lub dwie, ćwiczenia zalecał identyczne lub bardzo podobne do tych, które robiłam wcześniej w innej placówce. Nawet nie musi za bardzo mnie poprawiać, bo ja sama pamiętałam jak takie trzeba akurat takie prawidłowo wykonywać. Nawet nie dało się jej powiedzieć, że w sezonie jesień-wiosna ciągle miałam infekcje górnych dróg oddechowych, co mam w karcie POZ, bo ona notorycznie urywała temat i mnie atakowała.
4/5
Po wypisie z oddziału dziennego, muszę przyznać, że sprawność ruchowa mi się poprawiła, ale w pracy 2 tygodnie dostawałam upomnienia, że za wolno pracuję, część osób odwróciła się przeciw mnie i muszę to naprawiać choć z takim wyczerpaniem, to mi ciężko. Kończyny rehabilitowane pracują sprawniej, zaś ogólnie czuję się słabiej i uważam żeby nie zemdleć dalej tydzień po wypisie. Dobre miejsce dla emerytów, którzy nie pracują albo jak kogoś praca nie męczy i może sobie po niej ćwiczyć. Zajęcia fizjoterapii w porządku, szatnia w porządku, recepcja w porządku ale na oddziale dziennym trzeba mieć zdrowie aby wytrzymać do końca, bo opieki lekarskiej raczej się nie dostanie a nie można nigdzie indziej iść na NFZ w tym czasie.
4/5
Witam!
Po wstępnej konsultacji bardzo miłej Pani mgr otrzymałam dosyć szybko termin zabiegów. Dodatkowo miałam zlecone ćwiczenia indywidualne, które wykonywał P. Krzysztof W. Po dwutygodniowych ćwiczeniach indywidualnych jak i zabiegach fizjoterapeutycznych stan mojego kolana znacznie się poprawił. P. Krzysztof jest osobą empatyczną i z wielkim zaangażowaniem zajął się moim kolanem. Jestem bardzo wdzięczna za zrehabilitowanie mojego kolana. Upłynęły ponad 3 tygodnie, jak wróciłam do pełnej sprawności. Życzę P. Krzysztofowi W., aby sukcesy w pracy były doceniane nie tylko przez pacjentów, ale także przez Pracodawcę. Pragnę także serdecznie podziękować Paniom fizjoterapeutkom.
Na końcu chciałam poruszyć problem szatni, w której to brakuje kluczyków, zaś niektóre zamki w szafkach są zepsute. Serdecznie Pozdrawiam A.
1/5
Kontakt z recepcją fatalny. Krzykliwa Pani wymuszająca podawanie wrażliwych danych gdy zadzwoniłam z prośbą o podanie przybliżonych terminów rehabilitacji. Oceniam pierwszy kontakt z placówką.
Dodaj opinię

Adres:

Aleja Komisji Edukacji Narodowej 93/b3, Warszawa Ursynów

Numer telefonu:

Strona internetowa: