Adres:
Polna 16/20, Tuszyn
| Świadczenia specjalistyczne | Kolejka | Numer telefonu | Inne ośrodki | ||
|---|---|---|---|---|---|
| Oddział psychiatryczny (ogólny) | 33 dni | 42 614 26 23 | |||
| Zespół leczenia środowiskowego (domowego) | 42 614 26 23 |
|
|||
|
Godziny otwarcia:
PN10:00-15:00 WT10:00-15:00 ŚR10:00-15:00 CZ13:00-18:00 PT13:00-18:00 |
|||||
Niekorzystne wpisy z pewnością są robione przez konkurencje, no takie czasy.
POLECAM!
Pobyt wspominam bardzo mile.
Mile wspominam pobyt, ale mam nadzieję, że nie będę musial znowu korzystac.
Jesli zapije, to tylko ta klinika. Bywałem w innych miejscach, ale to była pomyłka.
Konkurencja kliniki lub niezadowoleni psychopaci piszą bzdury, albo chcą wyciągnąć pieniądze- tak robią różne pismaki.
Mój przykład potwierdza bardzo dobre opinie, zaprzecza pomówieniom.
Anna.
jest OK
Jak ktoś chce, to otrzyma pomoc, a jak jest psychopatom co sam nie wie czego chce, to mu ani psychotroby ani sylimarol nie pomoże.
Bardzo pozytywnie oceniam miejsce, spokój, wyżywienie.
Nigdy w życiu nikt nie zawiódł mojego zaufania. Moja mama cierpi na głęboką depresje.
Trafiła do "kliniki w Tuszynie", przyjęcie niestety niezbyt miłe. Pierwsza sprawa kasa, dopiero potem jakieś zadatkowe informacje na temat leczenia, lekarze niemili. Bardzo się obawiałem o bezpieczeństwo mamy, ze względu na lekceważące podejście do stanu zdrowia mamy. Ostrzegaliśmy iż mama miała za sobą 2 próby samobójcze. Pomimo dużych wątpliwościach zgodziliśmy się zostawić mamę na 4 tygodnie. Przez tydzień pobytu lekarze nie postawili diagnozy, mówili wszystko to co sami wiemy i kazali czekać. Mama dostawała leki które przepisał oddział psychiatryczny w którym mama była raptem 2 dni (przed przewiezieniem do kliniki w Tuszynie). Po tygodniu spędzonym w Klinice mama podjęła kolejna próbę samobójczą. Podczas zajęć na powietrzu mama oderwała się od grupy spokojnie poszła do swojego pokoju bez nadzoru, zabrała sznurek... i cud sprawił że przeżyła. Trafiła z połamanym kręgosłupem do pobliskiego szpitala. Po telefonie z kliniki już wiedziałem co się stało nie musieli mi podawać szczegółów. Oczywiście nic nie wiedzieli na temat stanu zdrowia mamy, twierdzili że ma poobijaną miednice. Ja będąc na 2 końcu polski wskoczyłem w auto i pognałem co sił, w międzyczasie dzwoniąc na SOR do szpitala w którym leżała. Diagnoza zwaliła mnie prawie z nóg. Połamany kręgosłup w 7 miejscach. Po dotarciu na miejsce jakże się zdziwiłem że mama leżała sama bez żadnej opieki ze strony kliniki! Musieliśmy się wszystkim zająć sami, klinika nie dostarczyła nawet wypisu pacjenta! Zadzwoni łaskawie po 7 h zapytać o stan zdrowia mamy. Po wszystkim mama została przewieziona do normalnego publicznego szpitala w naszej okolicy, doznałem kolejnego szoku jak cieple można zająć się człowiekiem z tak ciężkim problemem. Diagnoza postawiona od razu, zmienione leki (tamte kompletnie nie trafione, kompetencja lekarzy w Tuszynie bez komentarza...). Pomimo tego że mama jest w naprawdę nie najlepszym stanie (przykuta do łóżka na 2 miesiące) to mam nadzieje że jakoś w rodzinie przeżyjemy tą "tragedie Tuszyńską". W życiu nie przeżyłem czegoś tak strasznego, nie mogę w to uwierzyć jak niekompetentni mogą być lekarze i personel. Do prawdziwej tragedii brakowało bardzo mało, cud sprawił że stało się inaczej. Pieniądze zdrowia mojej mamie nie przywrócą ale napisałem aby ostrzec inne osoby. Nie chciałbym żeby mój największy wróg przeżył to co ja przeżyłem z Tuszynem.
Znakomite warunki, jak w na Polskę, lokalowe, wyżywienie.
Proszę nie słuchać histerycznej grupki, która i tak nigdy nie będzie z niczego zadowolona.
Jak ktoś wymaga wyłącznej pielęgniarki do opieki, powinien za nią zapłacić, a nie potem bzdurki wypisywać.
wreszcie namuwili mnie na terapię, a nie sam detoks i to mi pomogło, więc bardzo polecam
Początkowo moje nastawienie było negatywne lub obojętne. Większość decyzji podjęła za mnie rodzina, to oni mnie tam umieścili. Dzięki personelowi kliniki nie nawiałem, jak miałem w planach. Luźna atmosfera i swoboda spowodowały, że zacząłem myśleć o sobie i że to mnie ma zależeć na zdrowiu, a nie doktorom czy terapeutce.
Gorliwie zacząłem słuchać rad. Podejście zupełnie inne niż gdzieś indziej, znałem już te bajki. A tu zostało to tak powiedziane, że była to kropka nad 'i". Od tej pory podróżuje, załatwiam interesy i nikt mnie nie namówi na mały kieliszek, od którego wszystko się zaczyna.
Przez 2 lata zaoszczędziłem 4-5 razy tyle ile wydałem na leczenie w tym ośrodku, nie wspomnę już o zdrowiu.
PS. polecam unikalny detoks w Tuszynie- nie żałują leków, nawet jak upierdliwie domagałem się kolejnej dawki po 30 minutach od poprzedniej= inaczej uciekłbym z pewnością w 2 dobie.
Byłem na innych detoxach ale zniechęcały mnie do dalszej terapii.
Trzeba się zawziąć, przeboleć te parę dni i dziękować Bogu za każdy dzień nowego życia.
Gorąco polecam.
Moja teściowa bardzo sobie chwali od kilku lat tam jeździ. Z przerażeniem patrzy jak nie ma miejsc w Tuszynie i wiozą ją do innego szpitala.
Jeden psychopata niewyleczony, no trudno, mało to takich?
Moja matka już 2 razy była leczona w ciężkiej psychozie w Tuszynie, z dobrym wynikiem, podobało sie jej podejście lekarzy i psychologa. Była w wielu szpitalach i tzw. klinikach- a wychodziła źle nastawiona do leczenia i zaras odstawiała leki.
Po Tuszynie leki brała regularnie przez 3 lata, a odstawiła je po nawowach jej koleżanek i lekarza domowego, który sugerował, że 'wątroba się rozwali'. Jakoś przez 10 lat się nie rozwaliła, a odstawianie leków rozwla głowę.
Jestem bardzo wdzięczna, ze teraz jeździmy tam sporadycznie - bo mieszkamy za daleko- ale z penością jak będzie kolejny nawrót choroby, to jedziemy do Inventy bo to jedyne miejsce godne załufania.
Zarówno dla mnie jak i dla córki były rozmowy z psychiatrami i psychologiem lub terapeutą. Obsługa: Nie było z nią żadnych problemów. Pielęgniarki na każde zawołanie, uśmiechnięte i życzliwe.
Pieniądze nie takie wielkie- proszę porównać ceny w Paryżu lub w Chicago - tam za 3 dni tyle się płaci. Ale chyba wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy - my już tak.
Bardzo polecam.
Jestem za.
Zgadzam się, że paru psychopatów mieliście i piszą potem - tak jest zawsze. Nie przejmować się i tak trzymać!
To dobrze, że można na Was liczyć i na przyjęcie w tak okropnym stanie. W Dubiu nam odmówili, nie mówiąc o tzw. państwowych szpitalach.
Szkoda kasy NFZ na te państwowe oddziały- maskara!
Jedzenie aż za dobre- jak się najadłem na początku też się zesrałem, ale przez kolejne 4 tygodnie, jak już jadłem z głowom to było OK.
Bardzo polecam.
Znakomicie dobrane leki.
Znakomite pielęgniarki, terapeuci i lekarze. Opieka 1sza klasa!
Przemile pielegniarki.
Jedzenie domowe, pyszne, bez ograniczen (sa tez tacy co sie nachlali i potem sie zesrali- to tez wina kliniki?) hehehehe
Opieka bez zarzutu. Cisza I spokoj, a nie jak w Pabianicach...czerwona sala czy zielona a I tak samo dziadostwo.
Polecam.
Szkoda bo chciałem zdobyć informacje a to jest źródło niewiarygodne.