Społeczny Zakład Opieki Hospicyjnej Hospicjum Dobrego Samarytanina

Bernardyńska 11a
Lublin
Świadczenia specjalistyczne Kolejka Numer telefonu Inne ośrodki
Hospicjum domowe 81 534 48 21
Hospicjum stacjonarne 81 534 48 21
Poradnia medycyny paliatywnej 6 dni 81 534 48 21
Godziny otwarcia:
PN11:30-14:00
WTnieczynne
ŚR08:00-10:30
CZ17:00-19:30
PTnieczynne

Opinie o Społeczny Zakład Opieki Hospicyjnej Hospicjum Dobrego Samarytanina

Dodaj opinię
1/5
Podają chorym psychotropy bez wiedzy rodziny, żeby byli cicho i nie dokuczali. Tatę wykonczyli psychotropami w ciągu 5 dni. pielegniarki i lekarz bez kultury odpowiadają zawodowo na pytania o chorego. W celu wyjasnienia sprawy rodzina skierowala pisma do prezesa hospicjum i do kierownictwa, od stycznia do tej pory nie otrzymalismy odpowiedzi na nasze pytania. Dobre miejsce dla tych którym życie nie miłe
1/5
Czytając opinie na głównej stronie hospicjum zastanawiam się kto to pisze??? Dodanie negatywnej opinii jest przez hospicjum zablokowane... Dlaczego? Piszecie, że czysto - tak, że cicho - tak, bo jak może być głośno po podaniu ciężko chorej osobie hydroksyzyny i midanium ??? Zastanawiam się czy rodziny maja świadomość co podają dla ich bliskich? Zachęcam do przeanalizowania karty informacyjnej ,, leczenia,, po śmierci pacjenta. ( oczywiście tego cyrku leczeniem nazwać nie można) Z lekarzem kontaktu nie ma, pielęgniarki z nosem w komputerze, odwrócone plecami odpowiadają na pytania. Prezes Zarządu na pisma odpowiada nie na temat. Dom śmierci! Nie oddawajcie tam bliskich...!!!!
1/5
Nie polecam nikomu, długi czas oczekiwania na wizytę w domu, brak recept, niefajni lekarze, zamiast poprawy stanu zdrowia nagłe pogorszenie i śmierć po pierwszej podanej w domu kroplówce. Odradzam stanowczo!
2/5
W pełni popieram opinię Pani Justyny
że podają takie psychotropowe leki.
Sam tego doświadczyłem, że podany był lek Pamifos-90. Równomiernie z lekiem obniżającym ciśnienie co następnego dnia wystąpił zgon.
To jest właśnie dom śmierci.
A nie opieka stacjonarna lub paliatywna.
Lekarze w hospicjum nie informują pełnoprawnych opiekunów o podaniu takich leków.
Wszyscy co czują się poszkodowani przez personel w hospicjum na bernardyńskiej 11a powinni zgłaszać to do prokuratury a zmarłych oddawać na sekcje zwłok do medycyny sądowej.
Odnosząc się do Prezesa hospicjum,
że nie odpowiada na temat pism będąc osobą pracującą na kulu jako teolog duchowny robi wstyd na całe swoje środowisko napewno to będzie nagłośnione szerokim echem. nie każdy wie, że kierownik hospicjum na bernardyńskiej 11a jest wojewódzkim konsultantem praw pacjęta dlatego szkoda pisać pism bo odpisuje negatywnie i nie prawdę.
Personel Szpitala im Kardynała Stefana Wyszyńskiego przy ulicy Herberta Oddział chorób płuc i intensywnej terapii.
Na którym ciążył obowiązek opieki zdrowotnej i leczenia.
Sprowadzał ją do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Nieprawnie przekazał ją do hospicjum na bernardyńską 11a przez Panią ordynator.
Jaki był w tym cel?
1/5
Dodać jeszcze należy, że w szybki sposób uśmiercają , później zamawiają Msze św i modlą się za zmarłych. Diabły w przebraniu aniołów
5/5
Do piszących negatywne opinie.
To co wypisujcie tutaj jest porażające.
Hospicjum Dobrego Samarytanina obejmuje opieką chorych w terminalnym okresie choroby nowotworowej, u których zakończono leczenie przyczynowe,
a konieczne jest zwalczanie objawów związanych z postępem choroby.
Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to trudno.
Taki jest świat.
Ja spędziłem tam po kilka godzin dziennie, przez ponad miesiąc, przy moim Przyjacielu razem z Jego najbliższymi.
W swoim życiu zetknąłem się kilkukrotnie z chorobą nowotworową u najbliższych mi osób. Nie każda z nich miała możliwość przeżyć ostatnie dni w takim miejscu.
Jak ktoś tego wcześniej osobiście nie doświadczył, to nie jest w stanie zrozumieć, czym jest opieka nad taką osobą.
Czym jest ból i cierpienie tej osoby i jej bliskich.
Jestem pełen podziwu i wdzięczności dla całego Personelu Hospicjum Dobrego Samarytanina, że tworzą miejsce i warunki dla osób dotkniętych tą straszą chorobą, by ostatni okres swojego życia przeżyli w godnych warunkach, a ich cierpienie i ból były jak najmniejsze.
1/5
Odnośnie opinii Pana Stana.
Nie wiem co Pan rozumie pod pojęciem ,, konieczne jest zwalczanie objawów związanych z postępem choroby.. ,, To zwalczanie objawów w Pana ocenie to podawanie środków psychoaktywnych ? Bo w mojej ocenie odłączenie żywienia pozajelitowego, a faszerowanie psychotropami na sam wjazd do hospicjum to nie leczenie. To nieludzkie traktowanie, a nie zwalczanie objawów!!!
To co Pan pisze na koniec, że hospicjum tworzy miejsce i warunki dla chorych, aby przeżyli ostatnie dni godnie jest skandaliczne.
Albo Pan nie ma pojęcia co tam się dzieje, albo jest Pan jednym z pracowników. Inaczej nie da się tego tłumaczyć.
Moja mama zawożąc choremu szlafrok, chodzik itp usłyszała od pielęgniarki cytuję ,, To nie potrzebne, tu się nie chodzi, tutaj się leży...,, Tak leży się i czeka aż psychotropy dobrze wezmą i nastąpi zgon.
Taki świat Pan pisze. Tylko niech Pan zastanowi się kto tworzy ten świat i warunki w jakich człowiek ciężko chory się znajduje. Ludzie proszę Pana tworzą świat!!! Odpowiedzialni za czyjeś życie. Bo podejmując pracę lekarza czy pielęgniarki powinni wiedzieć do czego zostali powołani.
Katolickie hospicjum - dlatego zaufaliśmy. Okazało się porażką
Zostawiam do przemyślenia dla innych zanim oddadzą tam kogoś bliskiego....
1/5
Dzień dobry . Chce zapytać 6 lat temu leżała siostra męża . I było ok naprawdę opieka była dobra . Wczoraj wieczorem została przywieziona moja mama . Na dzień dobry zostały nam przekazane informacje że leki mamy sami kupować bez refundacji . I beda podawać morfinę chodź mama nie potrzebuje tego leku . Czytając opinie tak złe aż boje się co będzie dalej . Aha i też dostała lek acetominofen . Boje się tych psychotropów i tej morfiny. Jak na prawdę będą potrzebne wtedy nie będą działać. 😠
1/5
Śledzę stronę Hospicjum i też chciałbym zabrać głos. Bliska mi osoba od jakiegoś czasu jest pod opieką Hospicjum ,więc jestem częstym gościem i mam okazję zaobserwować ,jak wygląda tutaj dzień. Piszę anonimowo z obawy że później moja ciocia będzie mieć problemy. Z przykrością stwierdzam że przede wszystkim, może to dziwne ,wręcz niewiarygodnie zabrzmi ale w tym miejscu nie funkcjonuje łazienka. Moja ciocia ani razu nie była kąpana w łazience przy użyciu wody! Tym bardziej ,że jej stan zdrowia nie jest na tyle ciężki aby było to nie możliwe .Dlatego pytam czy strumień ciepłej wody w Dzisiejszych Czasach to problem????
Widzę zbiórkę na materace, wcześniej na pompę a może warto zainwestować w łazienkę przystosowaną do potrzeb chorych ???
Dodaj opinię

Adres:

Bernardyńska 11a, Lublin Śródmieście

Numer telefonu:

Strona internetowa:

Godziny otwarcia:

PN11:30-14:00
WTnieczynne
ŚR08:00-10:30
CZ17:00-19:30
PTnieczynne