Szpital Miejski w Morągu

Dąbrowskiego 16
Morąg
Świadczenia specjalistyczne Kolejka Numer telefonu Inne ośrodki
Fizjoterapia ambulatoryjna
Rehabilitacja
208 dni 89 757 42 31
Godziny otwarcia:
PN07:30-15:00
WT07:30-18:00
ŚR07:30-15:00
CZ07:30-18:00
PT07:30-15:00
Gastroskopia
Endoskopia
85 dni 89 757 42 31
Godziny otwarcia:
PN08:00-11:00
WT08:00-12:00
ŚR08:00-12:00
CZ08:00-12:00
PT08:00-12:00
Kolonoskopia
Endoskopia
90 dni 89 757 42 31
Godziny otwarcia:
PN08:00-11:00
WT08:00-12:00
ŚR08:00-12:00
CZ08:00-12:00
PT08:00-12:00
Oddział chirurgiczny ogólny 229 dni 89 757 42 31
Oddział chorób wewnętrznych 11 dni 89 757 42 31
Oddział leczenia jednego dnia
Oddział Ginekologii Jednego Dnia
12 dni 89 757 42 31
Oddział neurologiczny 12 dni 89 757 42 31
Poradnia chirurgii ogólnej
Chirurg
18 dni 89 757 42 31
Godziny otwarcia:
PN11:00-18:00
WT09:00-15:00
ŚR09:00-15:00
CZ09:00-15:00
PT09:00-15:00
Poradnia neurologiczna
Neurolog
153 dni 89 757 42 31
Godziny otwarcia:
PN14:00-18:00
WTnieczynne
ŚR10:00-14:00
CZ11:00-15:00
PTnieczynne
Poradnia położniczo-ginekologiczna
Ginekolog
5 dni 89 757 42 31
Godziny otwarcia:
PNnieczynne
WT12:00-14:00
ŚRnieczynne
CZ14:00-19:00
PT08:00-13:00
Rehabilitacja neurologiczna w warunkach stacjonarnych (oddział rehabilitacji neurologicznej) 221 dni 89 757 42 31
Rehabilitacja ogólnoustrojowa w warunkach stacjonarnych (oddział rehabilitacyjny)
Rehabilitacja
529 dni 89 757 42 31
Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy 89 757 42 31
Zakład/ośrodek rehabilitacji leczniczej dziennej
Rehabilitacja
341 dni 89 757 42 31
Godziny otwarcia:
PN08:00-16:00
WT09:00-18:00
ŚR08:00-16:00
CZ10:00-18:00
PT07:30-15:30

Opinie o Szpital Miejski w Morągu

Dodaj opinię
1/5
Do izby przyjec zglasza sie kobieta z chlopcem 17 letnim, ktory ma mdlosci i podwojnie widzi.
Poinformowany lekarz nawet nie schodzi, poniewaz PACJENT jest nieletni -a oddzialu dziecięcego przecież nie ma.
GDZIE JEST OBOWIAZEK RATOWANIA ZYCIA? ????

Na pewno nie w Szpitalu Morąg!!!!!
1/5
Oddział wewnętrzny Porażka !!!!! Panie pielęgniarki masakra znam różne szpitale, oddziały ale takiego folwarku to w życiu nie widziałam!!!! Są nie miłe, obrażone że pacjent choruje, że trzeba mu pomóc i się nim zająć( zresztą kiedy tam człowiek nie zajdzie to się goszczą w swojej kańciapce)!!! a te pomoce medyczne to już wogule ważniejsze od lekarzy!!!! Jednym słowem przepraszam Was Panie, że mój tata choruje i musicie się nim zająć!!!! Pewnego razu kiedy tata był karmiony była przy tym żona Pana z sąsiedniego łóżka, płakała kiedy przyszłyśmy i nam to opowiadała!!!! Czystość toalet pacjentów !!! Te na dworcu są jak w pałacu natomiast podłoga na korytarzu lśni czyszczona od rana aż wykładzina zdarta bo przecież najłatwiej postawić potykacz nie chodzić i wtedy wszyscy widzą że się pracuje a czyszcząc toalety niestety nie !!!!
1/5
Rzeźnia a nie szpital !!!
Opieka na chirurgii, izolatce to jakies totalne nieporozumienie. Brak sprzętu, chęci...tutaj nie ma niczego I nikogo kto nadawalby sie do Opieki nad pacjentem...
Po przewiezieniu do innego szpitala/miasta okazuje sie, ze jednak nie jest najgorzej I pacjent jest w stanie stabilnym. ...
1/5
Ja,gdybym zostawiła po operacji (zabiegu) wyrostka mego syna samego, to już być może by nie żył .podali mu coś dożylnie w kroplówce i poszli ,mnie kazli iść do domu,choć byłam długo zostałam, przeczucie matki. po 20 minutach (nikt nie zajrzał) zrobił się siny,poleciałam po pomoc, tam gdzie plotkują panie pigułki, to bez pośpiechu raczyła jedna wyść .po czym tak sie zląkła odłączyła to coś,zawołała lekarza, który grał w grę komuterową(tak było głośno) i musiał dokończyć partię,Wreszcie raczył przyjść i młody lekarzyna i już szybko podali dla synka coś tam i jakoś minęło. siedziałam całą noc (rano do pracy)potem już zagladali co 5potem 10 potem30 minut .A jak bym tak poszła za namową dojrzałej pielęgniarki to co by było....Miałam iść do pani dyrektor szpitala ,ale wiem ,że ludzie chodzą a ,że brak lekarzy to nie ma sensu, może mu naskoczyć.to było grubo przed pandemią .
1/5
Najgorsze wręcz traumatyczne spotkanie z panią w recepcji i pracującym tam chirurgiem. Przebywając chwilowo na urlopie w okolicach Moraga bardzo poważnie poparzyłam prawa dłoń i nadgarstek, zgłosiłam się z prośba o konsultacje ponieważ miejsce oparzenia zmieniło kolor, stawało się czarne i czulam okropny bol.Zapytałam „kobietę”w recepcji (nie mogę nazwać takiej osoby Panią) czy przyjmuje tu w szpitalu jakikolwiek lekarz lub chirurg który mógłby zobaczyć moje poparzenie udzielić mi pomocy.Kobieta wręcz zaczęła na mnie wrzeszczeć ze lekarza juz nie ma i dzisiaj nie będzie (była godz 15:04 a lekarz pracuje do 15) Proszę mi wierzyć ale naprawdę nigdy z takim podłym i aroganckim człowiekiem nie miałam styczności, zgłaszam się do szpitala i proszę o pomoc a na dzień dobry słyszę poniżające mnie wrzaski ponieważ „ jak śmiem przychodzić i coś chcieć . Zapytałam czy może wie czy tu w okolicy przyjmuje prywatnie jakiś lekarz, Kobieta nadal wrzeszczy i poleca mi szukać w Ostródzie, Elblagu, Warszawie. Pożyczyłam grzecznie kobiecie tego samego, takiego samego potraktowania i mam nadzieje ze kiedyś znajdzie się w podobnej syt. Ponieważ bol jest nie do wytrzymania innym wejściem wchodzę na oddział chirurgiczny,pytam przy wejściu na oddział czy może zastałam jakiegokolwiek lekarza i tam dowiaduje się ze Doktor Chirurg jest. Jakiez było moje zdziwienie przecież chwile temu kobieta z recepcji dzwoniła na oddział i poinformowała mnie ze dzisiaj juz lekarza nie będzie a tu okazuje się ze doktor cały czas jest i siedzi w swoim królestwie czyt. zamkniętym pokoju. Kiedy zapukałam do pokoju wskazanego przez Panie tam pracujące Doktor Chirurg wyskoczył i wykrzyknął co ja wogole od niego chce, po czym odwraca się zadem i ucieka ode mnie. Zapewne Wiedział juz ze przed chwila byłam i szukałam pomocy u kobiety w rejestracji. Spokojnie odpowiedziałam proszę o konsultacje, ponieważ nie wiem gdzie się udać gdzie szukać pomocy, nie znam okolicy a cierpię bardzo. Oczywiście żadnej konsultacji, nawet nie popatrzył na poparzona rękę odwrócił się tyłem. Jestem załamana taka opieką służby zdrowia nie potrafię zrozumieć jak osoba taka może pracować z ludźmi pacjentami… przecież składają przysięgi , jak można być tak bezdusznym obojętnym i tak podłym . Pracownicy owego szpitala maja się za bogów i czuja pełne przyzwolenie do poniżania ludzi . Nigdy nie polecę tego miejsca i proszę omijać szerokim łukiem bo to miejsce szpitalem nie powinno się zwać. Historia znalazła dobre zakończenie ponieważ ktoś ludzki szepnął mi w tym szpitalu abym udała się do Przychodni Szulc, tam udzielono mi natychmiastowej pomocy i konsultacji. Dziękuje pięknie
1/5
Szpital w Morągu to dno i wodorosty izba przyjęć i porzal się Boże ratownictwo medyczne to istna tragedia i same chamstwo. Boże chroń od szpitala w Morągu. Szpital w Morągu to gwarantowana śmierć.
1/5
Jedyna rzetelna i właściwa osoba na właściwym miejscu jest tam chirurg, który faktycznie mi pomogl. Reszta całkowicie do wymiany, głównie dwie wspaniałomyślne panie z SOR-u. Obrażone na cały swiat, ze przyjechał pacjent i są zmuszone ruszyć szanowny zadek, wziac się do roboty i skończyć oczerniać chorego, nawet do jego bliskich z poczekalni. Dramat.
Dodaj opinię

Adres:

Dąbrowskiego 16, Morąg

Numer telefonu:

Strona internetowa: