Adres:
Jarosława Dąbrowskiego 19, Andrychów
Świadczenia specjalistyczne | Kolejka | Numer telefonu | Inne ośrodki | ||
---|---|---|---|---|---|
Oddział dzienny psychiatryczny (ogólny) | 21 dni | 33 875 24 46 |
|
||
Godziny otwarcia:
PN07:00-14:35 WT07:00-14:35 ŚR07:00-14:35 CZ07:00-14:35 PT07:00-14:35 |
|||||
Oddział dzienny psychiatryczny rehabilitacyjny dla dzieci | 0 dni | 33 875 24 46 |
|
||
Godziny otwarcia:
PN08:00-15:35 WT08:00-15:35 ŚR08:00-15:35 CZ08:00-15:35 PT08:00-15:35 |
|||||
Oddział leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych (detoksykacji) | 0 dni | 33 875 24 46 | |||
Oddział psychiatryczny (ogólny) | 0 dni | 33 875 24 46 | |||
Oddział psychiatryczny (ogólny) | 0 dni | 33 875 24 46 | |||
Oddział psychogeriatryczny | 0 dni | 33 875 24 46 | |||
Oddział terapii uzależnienia od alkoholu | 200 dni | 33 875 75 91 | |||
Ośrodek leczenia uzależnień, bliżej niescharakteryzowanych | 0 dni | 33 875 24 46 |
|
||
Godziny otwarcia:
PN07:00-14:35 WT07:00-14:35 ŚR07:00-14:35 CZ07:00-14:35 PT07:00-14:35 |
|||||
Poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia | 42 dni | 33 875 24 46 |
|
||
Godziny rejestracji:
PN08:00-14:00 WT08:00-14:00 ŚR08:00-14:00 CZ08:00-14:00 PT08:00-14:00 Godziny przyjęć:
PN07:00-20:00 WT07:00-20:00 ŚR07:00-20:00 CZ07:00-20:00 PT07:00-14:35 |
|||||
Poradnia zdrowia psychicznego
Psychiatra, Psycholog |
136 dni | 33 875 75 82 |
|
||
Godziny rejestracji:
PN07:00-17:00 WT07:00-13:00 ŚR07:00-13:00 CZ07:00-13:00 PT07:00-13:00 Godziny przyjęć:
PN07:00-14:35 WT07:00-17:05 ŚR07:00-14:35 CZ07:00-20:00 PT07:00-15:05 |
|||||
Poradnia zdrowia psychicznego dla dzieci
Psychiatra, Psycholog |
262 dni | 33 875 24 46 |
|
||
Godziny otwarcia:
PN08:00-18:00 WT08:00-16:00 ŚR08:00-18:00 CZ08:00-18:00 PT08:00-14:00 |
|||||
Zespół leczenia środowiskowego (domowego) | 33 875 24 46 |
|
|||
Godziny rejestracji:
PN08:00-14:00 WT08:00-14:00 ŚR08:00-14:00 CZ08:00-14:00 PT08:00-14:00 Godziny przyjęć:
PN07:00-14:35 WT07:00-14:35 ŚR07:00-14:35 CZ07:00-14:35 PT07:00-14:35 |
Zacznę od tego, że pojawiły się u mnie stany lękowe których nie stłumiłam lekami doraźnymi i przerodziło się to w istną paranoję, strach.
Wiele osób polecało mi szpital psychiatryczny, że pomaga w takich sytuacjach więc zdecydowałam się aby pojechać.
Przy samym wejściu przywitała mnie niezbyt zadowolona pielęgniarka, a jeszcze bardziej obrażona pani "doktor".
Wywiad który pospiesznie spisywała doktorka na kawałku pomiętej kartki trwał max. 2 minuty przez które dowiedziała się ode mnie tylko tyle, że mam lęki i biorę leki.
Zrobiono mi wymaz który wyszedł negatywny, a mimo to trafiłam do izolatki "covidowej".
Nie zostałam od nikogo poinformowana, że będę musiała odczekać w całkowitym zamknięciu 10 dni, a gdyby mi o tym powiedziano nie zdecydowałabym się na pobyt.
Każdą z nas faszerowano relanium 3x dziennie co jest dość ryzykowną praktyką.
Po 3 dniach od przyjęcia zjawiły się szanowne panie doktorki na wizytę, ubrane w kaftany bezpieczeństwa niczym pacjenci byliby napromieniowani.
Do każdej pacjentki (3 na sali) podchodziły na max. minutę (doslownie) pytając o powód pobytu i przytakując na odpowiedź.
Doktorki wiedziały, że leczę się alprazolamem i stwierdziły jednoznacznie, że to uzależnienie i potrzebna mi zmiana leków mimo, że po przepisanych wcześniej od psychiatry czułam się dobrze.
Jak się okazało zmieniono mi leki na takie które już kiedyś brałam ale źle się po nich czułam. Nikogo to nie obchodziło.
Pielęgniarki (jeśli chodzi o oddział 1) są miłe lecz to co się do nich mówi lub prosi wpuszczają jednym uchem, a wypuszczają drugim.
Jedzenie jak dla świń, paskudne, brudne, stare plastikowe naczynia z łyżką jak dla słonia odpychały.
Po 5 dniach zdecydowałam, że chcę wyjść na żądanie lecz okazało się, że nie ma takiej możliwości.
Kontakt z doktorkami niemal niemożliwy, przez 3 dni dodzwaniania udało się by w końcu przyszła do mnie na rozmowę.
Kiedy się zjawiła pospiesznie zapytała co się dzieje, a ja tłumacząc, że chcę wyjść na żądanie bo mój szczurek potrzebuje hospitalizacji, parsknęła śmiechem i wyszła.
Niestety muszę siedzieć do następnego wymazu, trzymajcie kciuki, że wyjdę z tego śmiechu wartego "szpitala"
Na koniec mając nadzieję, że Szanowna Pani Doktor Ordynator czyta moją opinię chciałabym przekazać tylko tyle, że przykro z mojej strony, że ma pani zeza ale to nie znaczy, że ma pani nie widzieć problemów pacjentów. Radzę samej poddać się hospitalizacji bo ewidentnie jest coś z panią nie tak.
To tyle z mojej strony
W tym szpitalu możesz być pewny że zarazisz się covidem !!!!!
przyjechałem zdrowy wyszedłem chory ...
Masakra jakaś ....
Personel nie wie co ma robić zero izolacji wszystkich trzymają razem !
38,4 a nawet leków nie dostałem .... dostałem 39 gorączki i to jest pomoc ?
Tragedia !!!!! musieli oddział zwolnić tak to wyglądał .
najgorszy szpital w jakim byłem !!!!!
nie polecam ,oddziałowa to kawał su ........