Natalia Pierzga posiada tytuł lekarza. Jej numer prawa wykonywania zawodu (PWZ) to 2371019. Swoją obecną działalność leczniczą otworzyła dnia 27-07-2011, firma ma Numer Identyfikacji Podatkowej: 5732577718. Natalia Pierzga zdobyła specjalizacje: psychiatra, psychiatra dzieci i młodzieży. Wg danych z dnia 07-05-2024 lekarka ma uprawnienia ZUS do wystawiania zaświadczeń lekarskich (np. zwolnień L4).
Jestem w szoku jak ta osoba traktuje pacjentów.
Spóźniła się do pracy - i nie ma w tym nic dziwnego, bo każdemu może się zdarzyć, ale to było ponad 40 minut spóźnienia. Weszła i nawet nie przeprosiła czekających pacjentów, nic nie wyjaśniła. Zawołała pierwszego pacjenta do gabinetu, a następnie mnie z synem. Chodzę o kulach po operacji, a ta osoba miała pretensje, że od momentu zawołania zbyt wolno zareagowałam i weszłam do gabinetu i chciała już wziąć kolejną osobę. Na spotkaniu większość czasu przebiegło w milczeniu bo tylko spisywała dane do komputera z dokumentacji jaką dostarczyłam. Syn jest diagnozowany na aspergera od ponad roku i każdy wskazywał, że jest to właśnie spektrum. Ta osoba stwierdziła, że syn nie ma autyzmu tylko jest agresywny i i nie wystawi diagnozy ponieważ nie pozwoli, aby on bił niepełnosprawne dzieci w przedszkolu specjalistycznym, o które mocno się staram. Syn ma testy na inteligencję powyżej normy, w przedszkolu publicznym nie odnajduje się w grupie, gdzie dzieci jest zbyt wiele, sam mówi, że nie ma emocji, że jest za dużo dzieci i za głośno, nie radzi sobie z emocjami i wyrzutem złości więc reaguje agresją, a w pracy jeden do jeden jest skupiony i świetnie sobie radzi. Pani stwierdziła, że to jest agresor, że ja sobie z nim totalnie nie radzę i mamy udać się na terapię rodzinna, a to, że jest inteligentny to powinnam się cieszyć z tego powodu i zająć się wychowywaniem syna i stawianiem mu twardych zasad.... Zaznaczę, że agresywne zachowania syn przejawia jedynie w przedszkolu, w domu ani na placu zabaw nie mam z nim takowych problemów. Syn nie utrzymuje kontaktu wzrokowego, reaguje na imię i wtedy popatrzy, ale później już ucieka wzrokiem. Ma mocno pobudzone receptory dotykowe i ciągle musi czegoś dotykać, nie jest w stanie usiedzieć w miejscu, ciągle chodzi i się przemieszcza. Nie jestem w stanie utrzymać go w jednym miejscu dłużej niż 2 minuty. Jednak jeśli coś go zainteresuje to siedzi nawet godzinę i się czymś zajmuje bez problemu. W gabinecie panowała sztywna atmosfera więc syn się mocno buntował. Upominany był przez Panią wielokrotnie za to, że siedzi w złej pozycji i brudzi butkami jej fotel. Wszędzie, gdzie byliśmy wcześniej panowała cudowna przyjazna atmosfera, syn współpracował z Paniami, a tutaj zupełnie się zbuntował, a mi zabrakło języka w buzi i o wielu rzeczach nawet nie wspomniałam, gdzie jestem raczej osobą konkretną.
Totalnie nie polecam tej kobiety do żadnej diagnozy.
Na sugestie zażywania przez małoletniego narkotyków - owa Pani zasugerowała małoletniemu żeby nie łączył lekarstw z alkoholem i tyle. W tym momencie ręce mi opadły. Nic dodać nic ująć. Znalazłam innego. Całkiem inne podejście. Dałam jedna gwiazdkę bo niżej się nie da.
Nie POLECAM