1. Lekarze
  2. Izba Lekarska w Gdańsku

Dorota Izabela Adrych

Dorota Izabela Adrych uzyskała tytuł lekarza. Jej numer prawa wykonywania zawodu (PWZ) to 2548408. Swoją obecną działalność leczniczą rozpoczęła dnia 01-05-2016, działalność ma Numer Identyfikacji Podatkowej: 7421380618. Dorota Izabela Adrych posiada specjalizacje: choroby wewnętrzne, medycyna pracy. Wg informacji z dnia 07-05-2024 lekarka ma uprawnienia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych do przygotowania zaświadczeń lekarskich (np. zwolnień L4).

Opinie o: Dorota Izabela Adrych

Dodaj opinię
stefan
1/5
10-07-2024 23:22
bardzo antypatyczna lekarz. wyniosła, opryskliwa, traktuje pacjenta z góry. wizyta przebiegła w duchu podkreślenia wyższości pani doktor nad pacjentem. nie polecam
Paweł
1/5
11-03-2025 09:44
Najgorszy lekarz nabiera nowego znaczenia. Z powodu gigantycznej kolejki w recepcji i spóźnienia pięcio minutowego (bo się nie chciało odebrać telefonu z recepcji) nie przyjmie pacjenta o umówionej godzinie tylko na następnym wolnym miejscu o 2h 15min później.

Zero rozeznania czasowego wynikającego z przyczyn losowych i wyrozumiałości. Nie polecam. Widać, że po 9 latach zawodu już nie podchodzi się tak rzetelnie do pacjentów.
Bartosz
1/5
06-06-2025 10:44
To jest nieporozumienie, że takie osoby jak Pani doktor pracują z ludźmi i mają orzekać o zdolności lub nie do pracy.

Zacznę od opisu sytuacji. Byłem umówiony na godzinę 9:15 do gabinetu nr 11. O godzinie 9:04 w rejestracji poinformowano mnie że muszę udać się do gabinetu nr 7. ( mimo iż mówiłem że przez telefon byłem umówiony do gabinetu nr 11).Tam czekałem godzinę czasu, kiedy pacjenci na późniejszą godzinę zaczęli wchodzić do gabinetu. Podszedłem do rejestracji wyjaśnić sytuację. Okazało się że błędnie mnie pokierowali. Kiedy już trafiłem do gabinetu, Pani doktor zaczęła na mnie krzyczeć i umoralniać mnie, że nie powinna mnie przyjąć bo się spóźniłem, natomiast z racji że inni pacjenci byli wcześniej to ma teraz czas. Zapytałem czy mogę powiedzieć parę słów o tej sytuacji. Dostałem odpowiedź że nie. Mimo wszystko powiedziałem że i tak opowiem co się wydarzyło bo to nie jest moja wina. Opowiedziałem więc dlaczego jestem tak późno i że zostałem wprowadzony w błąd. Na co Pani doktor powiedziała, że nie ma ona teraz czasu wysłuchiwać takich rzeczy. Również w trakcie badań zwracała uwagę że jestem zdenerwowany dlatego że się spóźniłem.

Czy normalne jest naskakiwanie na ludzi bez poznania faktów i przyczyn? Wmawianie im że zrobili coś czego nie zrobili?
Wydaje mi się że nie.

Mimo wszytko życzyłem Pani doktor miłego dnia i mam nadzieję, że znajdzie ona w sobie odrobinę refleksji nad dzisiejsza sytuacją.