"Kaśmin" Dom Seniora

Świadczenia specjalistyczne Kolejka Numer telefonu Inne ośrodki
Fizjoterapia ambulatoryjna
Rehabilitacja
250 dni 25 799 21 23
Godziny otwarcia:
PN08:00-20:00
WT08:00-20:00
ŚR08:00-20:00
CZ08:00-20:00
PT08:00-20:00
Fizjoterapia domowa
Rehabilitacja
314 dni 25 799 21 23
Godziny otwarcia:
PNnieczynne
WTnieczynne
ŚR08:00-21:00
CZ08:00-21:00
PT08:00-21:00
SO08:00-21:00
ND08:00-21:00
Hospicjum domowe 25 799 21 23
Hospicjum stacjonarne 25 799 21 23
Pielęgniarska opieka długoterminowa domowa 25 799 21 23
Godziny otwarcia:
PN08:00-20:00
WT08:00-20:00
ŚR08:00-20:00
CZ08:00-20:00
PT08:00-20:00
SO08:00-19:00
ND08:00-20:00
Poradnia rehabilitacyjna
Rehabilitacja
46 dni 25 799 21 23
Godziny otwarcia:
PN13:30-15:00
WTnieczynne
ŚR08:00-13:00
CZnieczynne
PTnieczynne
SO08:00-18:00
Rehabilitacja ogólnoustrojowa w warunkach stacjonarnych (oddział rehabilitacyjny)
Rehabilitacja
690 dni 25 799 21 23
Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy 25 799 21 23
Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy 25 799 21 23
Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy psychiatryczny 25 799 21 23
Zakład/ośrodek rehabilitacji leczniczej dziennej
Rehabilitacja
263 dni 25 799 21 23
Godziny otwarcia:
PN08:00-21:00
WT08:00-21:00
ŚR08:00-21:00
CZ08:00-21:00
PT08:00-21:00

Opinie o "Kaśmin" Dom Seniora

Dodaj opinię
1/5
Jeżeli chodzi o hospicjum to zdecydowanie nie polecam. Skórzane kanapy na korytarzu (raczej nie dla w większości leżących w pokojach pacjentów) nie są w stanie zastąpić braku odpowiedniej ilości personelu do opieki nad chorymi ludźmi. Personel, który jest wykonuje tylko niezbędne minimum czynności i nie wykazuje zaangażowania w pracę. Najchętniej zajmują miejsce przed telewizorem z nielicznymi pacjętami. Jeżeli ktoś uwierzy w to co o sobie piszą na stronach intetnetowych o opiece, rehabilitacji i możliwości przebywania rodziny o każdej porze, to nic bardziej błędnego. O godz. 18 odwiedzający czują się jak intruzi. Ok. 20 brama zostaje zamknięta i koniec odwiedzi. Zachowanie personelu wskazuje na brak odpowiedniego nadzoru zwierzchników. Okłamywanie rodziny o stanie pacjenta jest w pakiecie świadczonych usług. Nie tak powinny wyglądać ostatnie chwile życia każdego człowieka. Przykre ale prawdziwe.
5/5
Korzystałam z rehabilitacji zarówno na NFZ jak i z zabiegów komercyjnych, jestem bardzo zadowolona. Profesjonalne podejście do pacjenta, pracują tam bardzo mili i pomocni ludzie, przynajmniej ja tak trafiłam
1/5
Chciałam wszystkich przestrzec, aby nie oddawali do tej placówki swoich bliskich. To co tam się dzieje kojarzy mi się tylko z obozem koncentracyjnym. Upokarzanie chorego, obelgi i przekleństwa rzucane pod jego adresem, szturchanie i obrażanie. Doprawdy nawet psa ciężko by było tak traktować. Do tego personel potem mówi że chory jest agresywny. Ręka rękę myje zeby tylko wyszło na ich rację, a z chorego zrobić wariata. To co tam się dzieje wola o pomstę do nieba!!!
1/5
Jaśmin to jedna wielka klika. Gdzie piorytetem jest znakmstwo i łapówkarstwo. Panie siedzące w recepcji , z góry krzyczą, że rehabilitacja bez łapówki rozpocznie się za trzy cztery miesiące.
Ale jej znajomek ,to nawet z tydzień.
Wystarczy iść i posiedzieć 10 minut aby wszystko tam zaobserwować. Totalna żenada
1/5
A na dodatego wszystkiego doloże ze panie pracujące jako opiekunki i czesc pielegniarek piją w trakcie pracy a w szczegolnosci weekendy i swieta w tyg.oddziałowa wychodzi po 15 i wtedy chulaj dusza piekla nie ma.nie ma komu sie za to wziąsc bo nikt z szefostwa pewnie nie wie ale jesli sytaucja jeszcze raz sie powtorzy osobiscie doniose.
1/5
Brak profesjonalizmu i chęci pomocy chorym ze strony opiekunek i niestety niektórych pielęgniarek, szczególnie tych popołudniowych i weekendowych. Brak kontroli właścicielskiej a co za tym idzie rozluźnienie personelu - tracicie Państwo renomę. Zbyt mała obsada - na jedną opiekunkę przypada ok 10 obłożnie chorych. Pokoje bez klimatyzacji, lodówek i monitoringu z jedną szafą dla 3 osób.
Jak się to ma do treści zawartych w opisie placówki, do tych ochów i achów? Tylko komu zależy na renomie? To interes, który ma się kręcić i przynosić.....
1/5
BARDZO ŻAŁUJĘ że oddałam moją mamę do tego zakładu.. :( pomyliłam się co do całodobowej opieki jak to było napisane w umowie... gdyby nie to, mama by żyła, na nocnej zmianie jest ewidentnie za mało personelu!!! aby dojrzeć wszystkich chorych. Okazało się że była tylko jedna na cały oddział!!! Już na samym początku Pani z biura wydając dokumenty przyjęcia była bardzo nie przyjemna, potem na recepcji na oddziale w dniu przyjęcia również, jedna z nich pozwoliła sobie nawet na kpiny z mojej namy! Co uświadomiło mi że muszę poszukać innego zakładu, ale już nie zdążyłam bo w niecały tydzień moja mama zmarła... . , w dniu przyjęcia wyprosiłam o badanie moczu aby było zrobione w tygodniu gdyż mama musiała mieć na cito zrobione to badanie i później okazało się że pielęgniarka sama oceniła mocz (chyba w cewniku!?!? bo mama już nie chodziła i miała problem z oddawanie moczu) że wszystko w porządku!?!? Że mocz słomkowy!?!!! a okazało się później w szpitalu, że była bakteria i zapalenie układu moczowego i przez to zaniedbanie ostatniego dnia mama dostała duszności w mocy i dopiero o 6 rano gdy pielęgniarka zmieniała pampersa zmierzono jej ciśnienie i zrobiono ekg czyli wtedy kiedy zbliżał się koniec zmiany co jest karygodne.. I pielęgniarka zadzwoniła na pogotowie i szybko do szpitala i o 8 rano na SORze mama już nie żyła.. Lekarz po badaniach potwierdził że przyczyną była SEPSA spowodowana zakażeniem ukł moczowego. Ponadto tego samego dnia chciałam uzyskać dok medyczną ale pani oddziałowa zasłaniała się lekarzem i była arogancka, co potem okazało się że nie miała racji...za kilka dni dok med wydała ale czemu nie mogła tego zrobić od ręki choć mogła... Czyżby braki w dok... Tuszowanie pewnych spraw, dopisywanie czynności które się faktycznie nie odbyły....??? Na te pytanie nigdy nie znajdę odp :( Zakład ma być obowiązek sprawować całodobową opiekę i szybko reagować a widać że nie interesuje ich w ogóle stan chorych. Na koniec dodam że będąc w szpitalu w chwili śmierci mamy widziałam jak mama wyglądała, przede wszystkim miała przetluszczajace się włosy czyli nie była kąpana przez kilka dni, wiem jak wyglądają u niej umyte włosy bo sama ją kąpałam gdy była jeszcze w domu, oddałam ja z myślą że będzie miała profesjonalną opiekę niż w domu ale się grubo pomyliłam.... :( NIE POLECAM TEGO ZAKŁADU nie zadbają oni o Waszych bliskich
1/5
Jestem rozżalona
Pracuhe tam pani przełożona pielęgniarek nazwisko znane dyrekcji o wulgarnym języku i brak szacunku do ludzi odwiedzających swoich bliskich
Kobieto odejdź z tamtad to ludzie będę zyc dłużej nie drecz jaka mame moja zabralas z krzykiem odemnie biedulka 85 niewiedziala co się dzieje karma wroci do ciebie
Wystarczyło 5 miesięcy i mama odeszła
4/5
Bardzo miły personel, życzliwy i empatyczny.
Pacjenci zadbani.
Bardzo dziękuję.
5/5
Kaśmin DOM SENIORA sp. z o.o.
Drożdżówka 5a; 05-332 Siennica

Przeczytalam kilka negatywnych opinii o DOMU SENIORA ‘KASMIN’ w Drozdzowce i oniemialam. Ogromnie wspolczuje wszystkim ktorzy mieli/maja zle doswiadczenia z tego domu.

Ja kocham to miejsce. ‘KASMIN’ , pawilon “C” w Drozdzowce, stal sie PRAWDZIWYM DOMEM dla moich dwoch najukochanszych mamy i jej siostry, a mojej cioci.

Moja ciocia byla w Drozdzwoce, w pawilonie “C” ponad 10 lat! Zawsze byla traktowana z godnoscia, zadbana, zaopiekowana i czujaca sie bezpiecznie. Moje odwiedziny byly ograniczone, bo mieszkam za granica, ale utrzymywalysmy regularny kontakt listowno-telefoniczny. Pare razy w roku przylatywalam do Polski, i wowczas razem spedzalysmy czas.

Ciocia odeszla 2 lata temu w wieku 94 lat. Do konca byla szanowana i zaopiekowana!!! a ja mimo, ze daleko, na bierzaco uczestniczylam w jej zyciu. Przez te wszystkie lata moglam spac spokojnie dzieki profesjonalnej opiece calego personelu w Drozdzowce; opiekunow-pielegniarek-lekarzy-personelu sprzatajacego-przygotowujacego posilki-administracji-WSZYSTKICH.

Kiedy rok po odejsciu cioci, moja mama zaczela miec klopoty zdrowotne, sama zdecydowala i poprosila, ze bardzo chcialaby przeniesc sie do Drozdzowki, do pawilonu “C” dokladnie tam gdzie byla Danusia, jej siostra. Udalo sie!

Od stycznia tego roku, tj. 2021 mamusia jest w Drozdzowce, rowniez w pawilonie “C” i jest przegoromnie zadowolona. Bogu dziekuje za to, ze schylek swojego zycia moze spedzic wlasnie tam. W najsmielszych marzeniach nie przypuszczala, ze na starosc spotka ja tyle dobrego i ze bedzie miala taka duza rodzine, teraz kasminowa. Dzieki technologii jestesmy blisko mimo, ze dzieli nas ocean. Rozmawiamy, albo piszemy do siebie kazdego dnia! Na bierzaco jestem wlaczona w codzienne sprawy mamy, a ona w zycie mojej rodziny (mam dzieci i wnuki, i zawsze jest o czym rozmawiac).

Mama ma swoje kochane panie opiekunki, swoje ukochane panie pielegniarki, opieke lekarska, traktowana jest z szacunkiem, chwali pyszna kuchnie, czystosc i zadbanie o jej osobiste rzeczy. Czuje sie totalnie zaopiekowana i bezpieczna.

Dziekujemy calemu personelowi DOMU SENIORA KASMIN w Drozdzowce, za Wasza profesjonalna, a jednoczesnie pelna rodzinnego ciepla opieke, Wasza ciezka prace i poswiecenie. Za to, ze potrafiliscie stworzyc prawdziwy dom dla tych, ktorzy tak bardzo tego potrzebuja.

Z wyrazami szacunku,
oraz serdecznymi podziekowaniami,
pozdrawiamy PERSONEL DOMU SENIORA KASMIN,
w szczegolnosci WSZYSTKICH Z PAWILONU “C”
Alicja Debowska z mama
1/5
Byłam na rechabilitacji krzyczą na wszystkich!!!!!!¡!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
1/5
Co dotyczy się pan pielęgniarek i opiekunek w ZOL kasmin to akurat ja trafiłam na przemiłą obsługę. Zastrzeżenia mam odnośnie tego ze wszystkich tam sadza się na wózki inwalidzkie niezależnie czy ktoś jest chodzący czy nie . Przypuszczam ze jest to spowodowane także tym ze za mało personelu . Po kilku dniach mięśnie siadaja . Przecież ludzie starsi powinni jak najwiecej chodzić żeby jak najdłużej zachować sprawność a tu coś takiego . Z
1/5
ZOL Kasmin . w szoku byłam wszyscy jeżdżą na wózkach inwalidzkich . Podobno dla bezpieczeństwa.Mojababcie jeszcze chodząca tez posadzili. Po kilku dniach miała trudności żeby się podnieść. Przenieśliśmy ją. Teraz ma chodzik i bez problemu sobie spaceruje.Nie trzeba być filozofem żeby wiedzieć ze po kilku dniach jezdzenia na wózku mięśnie siadają. Ruch to podstawa nie tylko w starszym wieku.Ładnie to może i tam jest ale na zewnątrz.
5/5
Dom- to prawda. Niestety brak czasami ludziom świadomości, że oddają do ZOL swoich bliskich, bo tego wymaga ich stan, a potem żądają cudu i natychmiastowej poprawy stanu. Niestety, zwykle choroby mają to do siebie, że postępują - a to ciężko zaakceptować. Z moich doświadczeń mogę polecić tę placówkę. Personel dostępny dla pacjentów non stop. Czasami można mieć wrażenie, że wręcz jest aż za bardzo natarczywy. Nie bójcie się ZOL-u. to naprawdę miejsce. gdzie chorzy są traktowani godnie.
Dodaj opinię

Adres:

Drożdżówka 5a

Numer telefonu:

Strona internetowa: