1. Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy
  2. Mazowieckie
  3. Płock

Zakład Pielęgnacyjno Opiekuńczy Grażyna Szymańska

Świadczenia specjalistyczne Numer telefonu Inne ośrodki
Zakład/oddział opiekuńczo-leczniczy 606 346 180

Opinie o Zakład Pielęgnacyjno Opiekuńczy Grażyna Szymańska

Dodaj opinię
1/5
Pierwsze wrażenie To pani dyrektor bardzo fajna i przyjemna pani. (ale to tylko pozory)
1/5
Nikomu nie polecam tego ośrodka , znieczulica , brud , smród .
Ogólnie katastrofa !!!!
1/5
Wszystkie pozytywne opinie pisane jednego dnia w odstępie kilku minut. Podejrzane
1/5
Faktycznie dziwne- opinie pozytywne tylko z jednego dnia🤔. Chyba komuś bardzo zależało na wybieleniu się 🙄. Na Google opinie pozytywne jedynie od znajomych i rodziny p. Szymańskiej (wystarczy zobaczyć profil na fb tej pani) ogólnie to żenujące. Opinie powinny wystawiać osoby, które korzystały z usług. Ale widocznie mało jest jest osób zadowolonych. My przenieśliśmy Ciocię bo nie byliśmy zadowoleni. O rzeczach, które się tam działy nie chcę się wypowiadać, to raczej sprawa dla innych organów. Pozdrawiam
1/5
Nie polecam. Może i opiekują się dobrze, ale to nam się tak wydaje!!! Zarazili mi rodzica sepsą, który po zmarł po dwóch dniach.!!!!
1/5
Jeśli mogę ze swojej strony coś podpowiedzieć to beznadziejna opieka, Ciocia dostała odleżyn po 2 tygodniach przebywania w tym zakładzie. Pani "Dyrektor" to osoba niezrównoważona psychicznie, dla której liczą się tylko korzyści finansowe.Byłem również świadkiem rozmowy właścicielki z pracownicą- mobbing! Wnętrze zaniedbane, brudne ściany i popękana podłoga, ogólnie to do remontu (gruntownego).
NIE POLECAM !!!
5/5
Gorąco polecam zakład.Mam babcię od 3mscy i wszystko jest ok.Personel bardzo miły,Pani dyrektor empatyczna,komunikatywna,nie robi problemu z niezapowiedziana wizyta.W nie zaplanowanej wizycie w zakładzie zastałam babcię czysta i zadowoloną. Szczerzę polecam.
5/5
Opieka w ośrodku jest rewelacyjna, Panie obsługujące są zawsze pozytywne i uśmiechnięte. Mama jest w ośrodku ponad rok czasu, jest zaopiekowana, zadbana, nie ma żadnych odleżyn, ma zapewnione rehabilitację i opiekę medyczną. Zdecydowanie polecam.
5/5
Gorąco polecam zakład. Mam tam babcie. Obsługa przyjazna, opieka bardzo dobra, właścicielka przemiła. Nie ma problemu z odwiedzinami.
5/5
Moj brat przebywa w zakladzie od stycznia tego roku . Trafil tutaj z depresja i brakiem checi do zycia.
W obecniej chwili to nie ten sam czlowiek , a to wszystko dzieki rodzinnej atmosferze w osrodku .
Bardzo polecam ten zaklad .
5/5
Mój tata przebywa w zakładzie od półtora roku, jest pod dobrą opieką, ma dostęp do lekarza i rehabilitacji. Ja jestem zadowolona z opieki. Polecam.
5/5
Mama przebywa od 3 lat ,jestem zadowolona z opieki ,sale czyste zadbane atmosfera rodzinna ,z kontaktu z personelem jestem zadowolona .Z przekonania polecam ośrodek
5/5
Moja babcia przebywała w Zakładzie Pielęgnacyjno - Opiekuńczym w Tchórzu pod dyrekcją
p. Grażyny Szymańskiej. Przy pierwszym kontakcie Pani Grażyna wydaje się osobą oschłą, chłodną, bardzo oficjalną. Pierwsze wrażenie jednak to ocena, jak wiemy to okres kilku, maksymalnie kilkunastu sekund...
Pani Grażyna przy bliższym poznaniu jest osobą niezwykle empatyczną, która mimo sprawowanego przez Siebie stanowiska - opiekuję się swoimi podopiecznymi osobiście, by móc ich lepiej poznawać. Tą drogą składam z głębi serca płynące podziękowania - Dyrekcji, jak i całemu Personelowi, za wyjątkową opiekę, jak i kontakt z Nami - Rodziną, za słowa wsparcia. Pracownicy są troskliwi i traktują swoją pracę jako Służbę Bliźniemu.
Rodziny często, które mają swoich bliskich w tej lub podobnej placówce mają pretensje o nieodpowiednią opiekę nad ich Bliskimi. Jestem przekonana, że są to wyłącznie takie osoby, które nie zadały sobie nawet minuty trudu, by poznać choroby i przypadłości swojej Bliskiej osoby. Roszczeniowość to już chyba symbol XXI wieku i czasów w których żyjemy... "płacę i chcę".
Dziękuje Pani Grażyno za podanie Babci ostatniego posiłku, dziękuję, że nie odeszła w samotności, dziękuję, że mogła odejść czysta, zadbana, w czystej pościeli bez bólu.
Dziękuję w Imieniu całej Rodziny i życzę wytrwałości i doceniania wyjątkowo ważnej Waszej pracy.
Adrianna Sadowska
5/5
chcę podziękować Pani Grażynie i personelowi za solidną opiekę nad moją 98-letnią mamą, od ok. 3 lat mama jest osobą leżącą a nie ma śladu ani nawet zczewienień na ciele nie mówiąc o odleżynach. Jest oklepywana, opukiwana i namaszczana jak to sama nazywa, a jest osobą w pełni władz umysłowych i psychicznych. Jest najstarszą podopieczną ZPO w Tchórzu od 7 lat i dla mnie ocena mojej mamy o opiece i zabiegach jest podstawą że jest tam a nie gdzieś indziej.
4/5
chcę podziękować Pani Grażynie i personelowi za solidną opiekę nad moją 98-letnią mamą, od ok. 3 lat mama jest osobą leżącą a nie ma śladu ani nawet zczewienień na ciele nie mówiąc o odleżynach. Jest oklepywana, opukiwana i namaszczana jak to sama nazywa, a jest osobą w pełni władz umysłowych i psychicznych. Jest najstarszą podopieczną ZPO w Tchórzu od 7 lat i dla mnie ocena mojej mamy o opiece i zabiegach jest podstawą że jest tam a nie gdzieś indziej.
5/5
Dom Opieki, który prowadzi Pani Grażyna Szymańska to miejsce godne polecenia. Każdy, kto jest w potrzebie zapewnienia opieki nad schorowanymi bliskimi może śmiało korzystać! Bardzo polecam to miejsce! Opieka profesjonalna, jedzenie smaczne, pomoc wykwalifikowanych pracowników w 100% zaangażowanych w wykonywaniu swojej pracy.
Polecam 👍
5/5
Jestem bardzo zadowolony z opieki nad moją Matką.
Przebywa Ona w tym domu już 2 lata.
Jest w nim miła atmosfera, profesjonalna obsługa, czyste pokoje, dobre i urozmaicone posiłki.
Dziękuję Personelowi i Pani Dyrektor za wkładany wysiłek w nie łatwą pracę.
Życzę sukcesów i dużo siły.
Polecam ten Zakład wszystkim, którzy nie mogą podjąć decyzji, gdzie umieścić bliską osobę.
5/5
Polecam Zakład miła i profesjonalna obsługa moja mama jest zadowolona. Natomiast tych niezadowolony zapraszam przyjść powiedzieć w oczy co boli a nie pisać bzdury anonimowo
5/5
Zdecydowanie polecam. Moja mama przebywa tu od ponad roku i jest osobą leżącą. Nie ma odleżyn, jest zadbana, nie rokowała na poprawę stanu zdrowia, a dzięki częstym rehabilitacjom jej stan się poprawia. Wyznacznikiem dla mnie jest to co widzę i to co mówi moja mama, a ona jest zadowolona i to jest dla mnie najważniejsze. Każdy może mieć lepszy dzień i gorszy ale zarówno pani Grażyna jak i pracownicy ośrodka są osobami kompetentymi i empatycznymi. Oceniam naszą współpracę na 5+.
5/5
Moją Mamę w wieku 87 lat przywieziono ze szpitala w ciężkim stanie, była karmiona przez strzykawkę i nie miała siły się podnieść. W placówce opiekuńczej w Tchórzu pod właściwą opieką stanęła na nogi i jeszcze na lata odzyskała w miarę dobrą formę fizyczną. Mama wymagała opieki przez ostatnie 7 lat życia pod każdym względem 24 godziny na dobę. Nie byliśmy w stanie zapewnić takiej opieki dlatego przebywała pod opieką Pań w placówce. Przez te wszystkie lata odwiedzałam Mamę regularnie. Nie było problemów ze składaniem wizyt, nawet bez zapowiedzi (oczywiście wyłączając czas pandemii bo wtedy przestrzegano rygorów bezpieczeństwa sanitarnego). Nie zdarzyło mi się być świadkiem nadużyć ani krzywdzenia pensjonariuszy. Mamę zastawałam czystą i zaopiekowaną. W ostatnich latach kiedy tylko leżała nigdy nie miała odleżyn ani odparzeń.
Mama zmarła w tym roku w wieku 94 lat a ostatnie lata były naprawdę ciężkie.
Po śmierci Mamy kiedy odbierałam dokumenty na pożegnanie szczerze podziękowałam Paniom a zwłaszcza Pani Grażynie za opiekę i dziękuję jeszcze raz za wszystko - bo jest za co, bo robiły dla mojej Mamy przez całe lata wszystko to czego ja nie robiłam. Osoby, które opiekowały się swoimi chorymi bliskimi wiedzą jak ciężka to praca i jak wielka odpowiedzialność.
Ja nie miałam postawy roszczeniowej i wiem, że nawet mając tylko jedną osobę pod opieką nie ze wszystkim zdążymy na czas i nie wszystko będzie idealnie dlatego ważę słowa pisząc ocenę takiej szczególnej i długotrwałej opieki jakiej wymaga starsza schorowana osoba przez ostatnie lata życia. Moja Mama doznała w placówce wiele życzliwości i opieki, której nie sposób wycenić. Ewa Kruk
4/5
Nie uwinęłam się ze świątecznymi życzeniami - przepraszam, dlatego śpieszę z Noworocznymi. Pani Grażyno życzę Pani i całemu personelowi w Nowy 2023 Roku zdrowia, wszelkiej pomyślności w życiu zawodowym i osobistym, wdzięczności za ciężką i czasami niedocenianą pracę i serce jakie w nią wkładacie. Moja mama 6 lutego skończy 99 lat, myślę że przy Waszej pomocy i opiece 100 i nie tylko to będzie oczywistością przy jej zdrowiu i woli życia. A więc jeszcze raz dużo zdrowia i szczęścia - bo wiadomo zadowolony i uśmiechnięty personel to zadbani i uśmiechnięci podopieczni.
1/5
osobiście nie polecam!
1/5
A ja z innej beczki.....
Czy komuś z rodziny osób przebywających w ośrodku kazano zabierać pranie do domu? Zawsze była to usługa leżąca po stronie ośrodka, i według mnie tak powinno zostać.
1/5
Oszczędności przede wszystkim! Mi kazano zabierać pranie jak mama przeszła na nfz bo podobno się nie należy taka usluga, albo tak pani szymańska powiedziała dla własnej wygody, bo nieraz widać było że pranie suszą na sznurkach obok zakładu a teoretycznie "oddają do pralni" za co płaciliśmy jako rodzina. Nie sądzę że była dezynfekcja itp.to jednak fekalia i powinno to być prane chemicznie, ale było minęło. Może przez 3 lata się zmieniło.
1/5
Tylko że w moim przypadku osoba przebywa w ośrodku komercyjnie i za pranie dodatkowa opłata. Więc nie rozumiem tej sytuacji, żeby rodzina zabierała pranie do domu, gdy można na miejscu. Przecież oni piorą też pościel to czemu nie mogą wyprać ubrań....
1/5
Nic dobrego nie można powiedzieć o tym miejscu. Nie polecam
1/5
Moja ciocia przebywała w ZPO w Tchórzu niespełna pół roku. Trafiła tam po złamaniu szyjki kości udowej -wprost ze szpitala. To co tam przeżyła to był horror. W mojej ocenie w Zakładzie tym łamie się nie tylko prawa pacjenta, ale i prawa człowieka. Pomimo ciągłych moich interwencji notorycznie zabierano jej telefon komórkowy lub wyciszano profil- praktycznie uniemożliwiając nam kontakt z ciocią ,twierdząc ,że nie wiedzą dlaczego nie odbiera telefonów od nas..Pensjonariusze całymi dniami przebywali na wózkach na parterze mając za jedyną rozrywkę włączony telewizor. Wbrew zapisom regulaminu nie było taż żadnej terapii zajęciowej nic po prostu nic . Jedzenie tragiczne , Ciocia nie mogła doprosić się o wysadzenie na toaletę . Bardzo to przeżywała, czuła się upokorzona. Wizyty trzeba było anonsować telefonicznie wcześniej / wbrew zapisom regulaminu/. Co tydzień przywoziłam czystą odzież i zabierałam brudną .Zastawałam ją w cudzych rzeczach. Ginęła jej odzież artykuły żywnościowe .Dawano mi do prania cudzą odzież . W ciągu kilku miesięcy schudła ok. 10 kg. W krótkim czasie pojawiły się odleżyny . Ostatecznie udało mi się załatwić przeniesienie cioci do innego ZOL w pobliżu mojego miejsca zamieszkania . Niestety w przeddzień jej wypisu okazało się ,że wymaga hospitalizacji . Została przewieziona do szpitala w Płocku, gdzie jak się okazało trafiła zarażona salmonellą, odwodniona i gdzie po kilku dniach zmarła. Szpital zawiadomił Sanepid,a ja rozważam podjęcie kroków prawnych . Mogłabym tak jeszcze długo pisać . Moje rozmowy , wielokrotne , próby konfrontacji z faktami okazały się bezskuteczne .Tłumaczenia Pani Dyrektor absurdalne, nieprawdziwe-aaa brak słów po prostu. Swoją drogą zadaję sobie pytanie kto kontroluje takie placówki, i jak powierzchowne muszą to być kontrole . Niestety wniosek nasuwa się sam . Liczy się tylko kasa. Im większe ograniczenia i nakłady tym więcej kasy zostaje . Przerażające ,tym bardziej ,że Ci biedni starzy , chorzy i bezbronni ludzie nie obronią się sami.
Nie polecam tego miejsca -katastrofa.
1/5
Widzę, że negatywne opinie są sukcesywnie blokowane.
Portal jest mało obiektywny, każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania więc zamieszczam ponownie swoją odpowiedź.
Szanowna Pani Ewo.
Jeśli chodzi o rzetelną kontrolę sanepidu to proszę nie liczyć na zbyt wiele, gdyż p. Dyrektor urlop spędzała m.in wspólnie z panią, która była kierownikiem epidemiologii w Płockim sanepidzie ( ludzie wrzucają coś na Facebook i myślą że są anonimowi). Poza tym jeśli chodzi o konieczność zapewnienia należytej opieki pacjentom takiego ośrodka to jest ona regulowana prawnie.

Piszę Pani, że nie było terapii zajęciowej, powiem więcej... zgodnie z Zarządzenie Nr 61/2007/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 19 września 2007 r. w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju opieka długoterminowa, określa jasno, iż świadczeniodawca zobowiązany jest zapewnić pensjonariuszom:

1) świadczenia lekarskie;
2) świadczenia pielęgniarskie;
3) rehabilitację zgodnie z zaleceniem lekarza;
4) badania i terapię psychologiczną;
5) terapię zajęciową;
6) leczenie farmakologiczne;
7) leczenie dietetyczne;
😎 zabezpieczenie w leki i wyroby medyczne, zlecone przez lekarza, z czego środki pomocnicze i przedmioty ortopedyczne określone zostały w załączniku nr 4 do zarządzenia;
9) zapewnienie niezbędnych konsultacji specjalistycznych;
10) zapewnienie zleconych badań;
11) edukację i poradnictwo zdrowotne;
12) zapewnienie zleconego transportu.

Proszę się zapoznać i może właściwym byłoby zgłoszenie sprawy do NFZ.
W końcu palcówka posiada taką umowę, bo po sprawdzeniu jest w rejestrze. Może też warto byłoby nagłośnić sprawę w mediach. Kiedyś już były afery z domami opieki w tle, aby zapobiec takim sytuacjom.
Zastanawiam się jak funkcjonuje taka placówki skoro mają jasne wytyczne a w teorii to tylko fikcja. Skoro nie ma terapii zajęciowej to pewnie reszta wytycznych również " wsadzona jest między bajki".
Szczerze współczuję.
Pozdrawiam
Dodaj opinię

Adres:

Tchórz 19a

Numer telefonu:

Godziny otwarcia:

PN00:00-24:00
WT00:00-24:00
ŚR00:00-24:00
CZ00:00-24:00
PT00:00-24:00
SO00:00-24:00
ND00:00-24:00