Niemowlę nienaturalnie pręży się i wygina? Być może ma problem ze wzmożonym napięciem mięśniowym. Wcześnie zdiagnozowane, może być w pełni odwracalne, ale nieleczone może prowadzić do zaburzeń rozwojowych. Najskuteczniejszym sposobem leczenia jest fizjoterapia.
Często trudno jednoznacznie ustalić powody wzmożonego napięcia mięśniowego. - Problemy te najczęściej wiążemy z patologiami czy problemami okresu okołoporodowego. Mózg dziecka jest bardzo wrażliwy głównie na niedokrwienie i niedotlenienie. Tego typu zaburzenia podczas porodu lub wkrótce po nim mogą później odbić się na napięciu mięśniowym – mówi neurolog dziecięcy, dr n. med. Wojciech Ostoja-Chrząstowski.
Kiedy reagować i jak leczyć
Warto skonsultować się z pediatrą, kiedy niemowlę silne pręży się do tyłu, odgina główkę, usztywnia się, asymetrycznie układa się – np. podczas leżenia na plecach jego ciało tworzy literę C.
Lekarz dokładnie zbada i zdiagnozuje niemowlaka. Pediatra może nas skierować do neurologa. Być może potrzebne będzie wykonanie USG przezciemiączkowego i rehabilitacja.
Najskuteczniejszym sposobem leczenia wzmożonego napięcia mięśniowego jest fizjoterapia – im wcześniej wprowadzona, tym szybsze i lepsze daje efekty.
Niezwykle ważna jest współpraca rodziców z fizjoterapeutą. Rodzice muszą codziennie powtarzać zalecone ćwiczenia. Muszą też nauczyć się prawidłowo opiekować dzieckiem - prawidłowo je podnosić, kłaść, nosić - by nie pogłębiać choroby.
Do czego prowadzi
Nieleczone wzmożone napięcie mięśniowe może prowadzić do zaburzeń rozwojowych. W pierwszym roku życia dziecko może z opóźnieniem osiągać różne etapy rozwojowe - np. później zacznie się przekręcać na brzuch albo raczkować. Nieprawidłowy rozwój może też dotyczyć symetrii – np. będzie się obracało tylko w jedną stronę - mówi lekarz.
Na późniejszym etapie rozwoju może powodować skłonność do wad postawy, do skoliozy.
– Często zdarza się też, że zaburzenia napięcia mięśniowego prowadzą do pewnej niezgrabności ruchowej. Nie jest to typowa niesprawność czy niepełnosprawność, bo dziecko z pozoru rozwija się prawidłowo, ale w porównaniu z innymi dziećmi jest jakieś takie niezgrabne; niby biega, niby chodzi, ale inne dzieci są sprawniejsze, zwinniejsze – wyjaśnia neurolog.
W przypadku długo utrzymującego się dużego wzmożonego napięcia mięśniowego (np. w mózgowym porażeniu dziecięcym) tworzą się przykurcze, bo mięsień, który przez dłuższy czas jest we wzmożonym napięciu, oraz ścięgna, które go przyczepiają do kości, ulegają skróceniu. Ale - zaznacza lekarz - w łagodnej, najczęściej występującej postaci wzmożonego napięcia mięśniowego przykurcze nie występują.
Nie panikujmy niepotrzebnie
Należy pamiętać, że każde dziecko rozwija się indywidualnie - niektóre zdobywają nowe umiejętności szybciej, inne nieco wolniej. Rodzice często o tym zapominają, porównując swoje dzieci do rówieśników, dopatrując się przy tym nieprawidłowości w rozwoju.
Pamiętajmy też, że w pierwszych tygodniach życia napięcie mięśni rąk i nóg jest nieco większe niż mięśni tułowia. Naturalna jest również asymetria, np. ułożenia główki, która może być nawykiem z życia płodowego. Do trzeciego miesiąca życia działają naturalne mechanizmy, które same mogą wyrównać te nieprawidłowości – mówi neurolog dziecięcy.
Nie zawsze więc od razu trzeba reagować. Ale - zaznacza lekarz - obserwujmy, zachowując czujność. - Zdarza się, iż zalecam rehabilitację przy problemach z napięciem mięśniowym pacjentom, którzy nie skończyli jeszcze trzeciego miesiąca życia. Widzę bowiem pewne zmiany, których naturalnie już wyrównać się nie da - podkreśla.
Dlatego, jeśli mamy poważne wątpliwości co do rozwoju dziecka, zawsze lepiej skonsultować je z lekarzem - rozwieje je lub odpowiednio wcześnie zaleci leczenie, dzięki któremu dziecko szybciej nadrobi braki rozwojowe.
Komentarze (0)