Niespełna 30-letni australijski aktor Heath Ledger żyłby nadal, gdyby nie przedawkował leków. Zmarł nagle w styczniu 2008 r., tuż przed pośmiertnie przyznaną mu nagrodą Oskara za drugoplanową rolę w filmie "Mroczny rycerz".

Źle zażywane lub nadużywane leki mogą być groźniejsze od samej choroby. Przykładem jest tragedia Ledgera. W jego sypialni i łazience policja znalazła fiolki sześciu zapisywanych na receptę leków, głównie przeciwbólowych, nasennych i uspokajających.

Różne nazwy, te same leki

Z raportu Centrum Kontroli Chorób w Atlancie wynika, że w USA z powodu nadużywania leków umiera już więcej osób, niż ginie w wypadkach drogowych. Nadużywane są nawet środki przeciwbólowe dostępne na receptę. W Stanach Zjednoczonych powodują one więcej zgonów niż heroina i kokaina razem wzięte.

Leki nadużywają też Polacy. Z raportu przeprowadzonego na zlecenie firmy Reckitt Benckiser wynika, że prawie jedna piąta Polaków spożywa więcej niż 52 tabletki przeciwbólowe rocznie. W 2011 r. sprzedano w naszym kraju w sumie dwa miliardy pigułek (lub saszetek) zawierających środki przeciwbólowe. Prawie 1,5 mld sztuk tych preparatów wydano bez recepty, a 475 mln w postaci leków na przeziębienie.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że w tym samym dniu może zażywać ten sam lek, gdyż często jest on sprzedawany w preparatach, które głównie różnią się nazwą. Tę samą substancję czynną mogą zawierać zarówno środki przeciwbólowe jak i przeciwgrypowe. Dawka takiego leku może się tak skumulować, że doprowadzi do groźnego dla zdrowia zatrucia organizmu.

Zatruwanie organizmu

Równie niebezpieczne może być przewlekle zażywanie jakiegoś leku. "British Journal of Clinical Pharmacology" ostrzega przed zbyt częstym stosowaniem paracetamolu – leku przeciwbólowego i przeciwgorączkowego. Nawet jeśli jest on przyjmowany w bezpiecznych dawkach, ale codziennie, przez wiele tygodni lub miesięcy, może mieć fatalne skutki dla zdrowia.

Według pisma jeśli dotychczasowa dawka paracetamolu nie pomaga, zamiast ją zwiększać, lepiej skonsultować się z farmaceutą, aby doradził inny środek przeciwbólowy. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest zgłoszenie się do specjalisty, który rozpozna i usunie przyczynę bólu. Bo może trzeba zastosować zupełnie inne leczenie, przyczynowe, a nie jedynie przeciwbólowe.

Często nadużywane są leki nasenne i uspokajające. Jest to także niebezpieczne, ponieważ po pewnym czasie można się od nich uzależnić. Z tego powodu środki zawierające bezodiazepinę nie powinny być zażywane dłużej niż 4 tygodnie. Wiele osób zażywa je całymi latami, a o tym, że są uzależnione, przekonują się zwykle dopiero wtedy, gdy odstawią lek.

Śmiertelne powikłania

Zbyt często zażywanie środków nasennych i uspokajających może powodować, że będą się kumulować w organizmie, powodując stopniowo jego zatrucie. "British Medical Journal" ostrzega, że pigułki nasenne pomagają lepiej przespać noc, ale gdy są stosowane przewlekle aż czterokrotnie zwiększają ryzyko zgonu. O 35 proc. większe jest też ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe.

Według Centrum Kontroli Chorób w Atlancie, w ostatnich 30 latach liczba zgonów wywołanych zatruciem lekami zwiększyła się w USA aż sześciokrotnie – z 6 tys. w 1980 r. do 36,5 tys. w 2008 r.

Margaret Warner z National Center for Health Statistics twierdzi, że nadużywanie leków powoduje aż 90 proc. wszystkich zgonów wywołanych zatruciem. Większość z nich (77 proc.) było niezamierzonych. Tylko 13 proc. przypadków to udane próby samobójcze.

Możesz ocenić ten artykuł: