Wyjeżdżając w polskie góry, nie musimy być dodatkowo ubezpieczeni - Polska jest jednym z niewielu krajów europejskich, w którym akcje ratunkowe nie są płatne. Ale wybierając się za granicę, warto wykupić ubezpieczenie, by nie płacić za ewentualną akcję ratunkową.

Na mocy obowiązującej od początku 2012 r. ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich akcje górskiego pogotowia ratowniczego finansowane są z dotacji z budżetu państwa oraz samorządu, a także z części opłat pobieranych za wstęp do parków narodowych lub krajobrazowych.

Ubezpiecz się przez wyjazdem za granicę

W Polsce nawet za transport helikopterem nie zapłacimy z własnej kieszeni. Zupełnie inaczej będzie choćby po słowackiej stronie gór. Tam, a także w większości innych krajów europejskich, koszty akcji ratunkowych pokrywa ubezpieczyciel, jeżeli poszkodowany ma odpowiednią polisę. Jeśli nie – płaci z własnych środków. A może to być nawet kilka tysięcy euro. Dlatego warto skorzystać z polis ubezpieczeniowych zarówno dla narciarzy, jak i turystów górskich.

Ratownictwo narciarskie

Polskie przepisy rozróżniają ratownictwo górskie i ratownictwo narciarskie. Za zapewnienie bezpieczeństwa osobom przebywającym na zorganizowanych terenach narciarskich odpowiadają zarządzający wyciągami. Są zobligowani do przygotowania, oznakowania oraz zabezpieczenia terenów i urządzeń na stoku. Na stoku musi być też ratownik narciarski. Do jego obowiązków należy m.in. przyjmowanie zgłoszeń o wypadkach, udzielanie pierwszej pomocy, ewakuacja i transport do szpitala. Zarządca stoku ma obowiązek prowadzenia rejestru wypadków zawierającego dane osoby, której udzielono pomocy, rodzaj urazu, imiona i nazwiska ratowników. Te informacje mają być przechowywane przez 10 lat.

Ratownictwo górskie

Ratownictwo górskie mogą wykonywać GOPR, TOPR oraz inne podmioty, jeżeli uzyskały zgodę Ministra Spraw Wewnętrznych i mają odpowiednie uprawnienia.

TOPR działa na terenie polskich Tatr. GOPR podzielony jest na kilka grup regionalnych; każda niesie pomoc w innych polskich górach: Beskidach, Pieninach, Bieszczadach, Karkonoszach, Gorcach oraz na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Zgodnie z ustawą, zapewnienie bezpieczeństwa w górach polega m.in. na oznakowaniu terenu oraz ogłaszaniu komunikatów lawinowych. Informacje o aktualnym stopniu zagrożenia lawinowego oraz temperaturze w górach znajdziemy m.in. na stronach GOPR i TOPR.

Zasady bezpieczeństwa w górach

Ratownicy radzą, aby w góry zawsze zabierać telefon z naładowaną baterią i wprowadzonym do pamięci numerem ratunkowym w górach 601 100 300.

W miejscu pobytu należy zostawić informację o trasie wycieczki i przewidywanej godzinie powrotu. Podstawą ekwipunku turysty górskiego jest odpowiednie i wygodne obuwie oraz plecak, w którym niezależnie od pory roku i pogody powinny znajdować się m.in. czapka i rękawiczki, zapasowe skarpety, ubranie przeciwdeszczowe, podręczna apteczka, latarka, zapałki.

Jak wezwać pomoc w górach?

Jeśli nie mamy telefonu i nikt nie może pójść po ratunek, pomoc wzywamy międzynarodowym sygnałem. Jest to jakikolwiek sygnał optyczny lub akustyczny powtarzany 6 razy na minutę (co 10 sekund), po czym następuje minuta przerwy. Odpowiedź o zrozumieniu sygnału to analogiczny sygnał - 3 razy na minutę. Należy pamiętać, że w partiach zalesionych sygnały optyczne nie będą widoczne, a sygnały akustyczne mogą być tłumione przez drzewa.

Możesz ocenić ten artykuł: