Zakończone sukcesem leczenie kanałowe daje szansę na to, że ząb będzie nam służył nawet kolejnych 20 lat. Ale wpływ na to ma wiele czynników, począwszy od umiejętności dentysty, a skończywszy na tym, jakie pacjent ma schorzenia i... styl życia.

Znajdź placówki:
Poradnia gastroenterologiczna na NFZ
Poradnia stomatologiczna na NFZ
Poradnia endokrynologiczna osteoporozy na NFZ

Kiedy próchnica jest tak zaawansowana, że doprowadza do stanu zapalnego miazgi zęba, czyli żywego wnętrza zęba, niszczy twarde tkanki zęba lub doprowadza do obumarcia miazgi, konieczne jest leczenie kanałowe.

- Poza skutecznym usunięciem infekcji znaczenie ma trwała odbudowa i wypełnienie zęba odpowiednim materiałem, który uszczelni i uniemożliwi bakteriom ponowne dostanie się do środka zęba. Po takim leczeniu ząb pozostaje martwy, nie ma naczyń i nerwów, ale dalej może spełniać swoją funkcję. Badania pokazują, że taki ząb może przeżyć nawet 20 lat - mówi dentysta Bartłomiej Karaś, endodonta, członek m.in. Działu Badawczego Polskiego Towarzystwa Endodontycznego.

Warto wiedzieć, że sukces leczenia kanałowego zależy nie tylko od stanu zęba i prawidłowo przeprowadzonego leczenia. Liczy się także ogólny stan naszego organizmu. Co zatem ma znaczenie? Na przykład wiek pacjenta, sposób jego odżywiania, poziom codziennego stresu czy hormony.

Choroby, które utrudniają leczenie zębów

Międzynarodowy zespół naukowców z Hiszpanii i Brazylii przeprowadził przegląd kilkudziesięciu dotychczas opublikowanych badań analizujących wpływ schorzeń ogólnoustrojowych na wyniki leczenia w endodoncji (taką nazwę nosi dział stomatologii zajmujący się leczeniem kanałowym zębów). Wyniki swoich obserwacji opublikowali w ubiegłym roku na łamach International Endodontic Journal.

Okazało się, że choroby ogólnoustrojowe, takie jak cukrzyca, choroby układu krążenia (w tym nadciśnienie), osteoporoza, zakażenie wirusem HIV, nieswoiste zapalenia jelit, i inne, mogą wpływać lub zakłócać leczenie stomatologiczne, w tym proces naprawy tkanek okołowierzchołkowych w trakcie leczenia kanałowego. Szczególnie problematyczna w kontekście leczenia kanałowego okazała się cukrzyca oraz... palenie tytoniu.

To ostatnie nie powinno dziwić. Może się zdarzyć na przykład, że dentysta z powodu uzależnienia od nikotyny przez pacjenta odmówi wszczepienia implantu zębowego. Jeśli chodzi o leczenie kanałowe, sytuacja jest inna, bo tu chodzi o inną procedurę medyczną, którą trudno zastąpić, a jest konieczna, ale palacz powinien się liczyć z powikłaniami.

"Nikotyna upośledza różne fazy gojenia kości: fazę zapalną, proliferacyjną, a także etap mineralizacji (...). U nałogowych palaczy obserwuje się (...) nasiloną resorpcję kości wyrostka zębodołowego, upośledzone gojenie. Nikotyna zawarta w tytoniu działa obkurczająco na ściany naczyń krwionośnych, znacznie zmniejsza przepływ krwi w kości i tkankach miękkich" – czytamy w artykule "Wpływ palenia na osteointegrację wszczepów stomatologicznych" opublikowanego przez M. Jaworską -Zarembę i wsp. na łamach Nowej Stomatologii.

Wskutek działania nikotyny cały układ odpornościowy się osłabia. Na dodatek w jamie ustnej palacza zmienia się mikroflora bakteryjna, m.in. wzrasta ilość bakterii beztlenowych, które mogą wywołać groźne i bolesne zapalenia w jamie ustnej, np. zapalenie okostnej.

Walka z bakteriami

Utrzymywanie się infekcji wynika z obecności bakterii oraz niedostatecznej reakcji organizmu pacjenta na nie. Obecność chorobotwórczych mikroorganizmów to podstawowa przyczyna powikłań po leczeniu kanałowym.

Drobnoustroje mogą pozostać wewnątrz systemu kanałów korzeniowych leczonego endodontycznie zęba na skutek niewłaściwej techniki leczenia, przyczyn niezależnych od leczenia oraz nieprawidłowej odbudowy. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że nie jest łatwo usunąć bakterie - ukrywają się w odgałęzieniach kanałów, delcie wierzchołkowej, przewężeniach i kanalikach zębinowych.

Ale tu w sukurs przychodzą m.in. naturalne zdolności organizmu do usuwania stanów zapalnych.

- Zmniejszenie obciążenia bakteryjnego kanałów korzeniowych związana z zastosowaniem dobrych materiałów wypełniających oraz odpowiedź immunologiczna pacjenta są w stanie zadziałać na resztkowe mikroorganizmy w kanałach korzeniowych i sprzyjają naprawie zmian okołowierzchołkowych – zwraca uwagę stomatolog.

Powiedz lekarzowi, co ci dolega

Autorzy badań opublikowanych w International Endodontic Journal zwracają uwagę na rzetelne wypełnienie ankiety o stanie zdrowia, jaką zazwyczaj stosują dentyści zanim pacjent usiądzie w ich fotelu. Informacje w niej podane są ważną wskazówką dla lekarza, który w zależności od nich dobierze na przykład odpowiednie znieczulenie oraz metodę leczenia.

- Warto pamiętać o poinformowaniu lekarza, jeżeli zostaną u nas zdiagnozowane jakieś schorzenia. Każdy aspekt może mieć wpływ na powodzenie leczenia - podsumowuje dentysta Bartłomiej Karaś.

Możesz ocenić ten artykuł:
Monika Wysocka

Monika Wysocka

Dziennikarka medyczna związana z Serwisem Zdrowie Polskiej Agencji Prasowej. Wcześniej pracowała m.in. dla portali Puls Medycyny, Portale Medyczne, Kobiety Medycyny.