Nawet 6 proc. pacjentów, którzy otrzymują środki kontrastowe niezbędne do wykonania specjalistycznych badań obrazowych, reaguje na nie nadwrażliwością – mówi doc. Joanna Glück alergolog z Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii w Katowicach.

Znajdź placówki:
Poradnia alergologiczna na NFZ
Poradnia immunologiczna na NFZ
Poradnia okulistyczna na NFZ

Jak podkreśla, badania związane z koniecznością podania pacjentowi kontrastu są przeprowadzane coraz częściej – szpitale mają coraz lepszy sprzęt, więc lekarze korzystają z możliwości dokładnej diagnostyki.

Środki kontrastowe

Najpowszechniej stosowane w radiologii klasycznej środki kontrastowe to preparaty na bazie jodu. Druga grupa, stosowana w badaniach rezonansem magnetycznym, to preparaty gadolinu. Większość środków kontrastowych jest podawana przed badaniem dożylnie, część doustnie.

– Ocenia się, że po zastosowaniu środków jodowych, stosowanych w klasycznej radiologii, np. przy wykonywaniu tomografii komputerowej, łagodne reakcje nadwrażliwości mogą wystąpić u 6 proc. osób, natomiast ciężkie reakcje występują u mniej niż 1 proc. Choć nie są bardzo częste, mogą być groźne – mówi doc. Glück.

Reakcje nadwrażliwości są też obserwowane w przypadku preparatów gadolinu, stosowanych w coraz powszechniej zlecanym rezonansie.

– Na szczęście te dotąd opisywane nie są szczególnie ciężkie – uspokaja specjalistka.

Reakcje niepożądane

Reakcje niepożądane na środki kontrastowe dzieli się na reakcje nadwrażliwości i inne, w tym toksyczne.

– Reakcje nadwrażliwości mogą, ale nie muszą być alergiczne. Alergiczne są wtedy, gdy uczestniczy w nich układ immunologiczny, a niealergiczne wówczas, kiedy np. komórki reagują bezpośrednio na podanie środka, uwalniając substancje zawarte w ich wnętrzu – podkreśla dr Glück.

Reakcje nadwrażliwości dzieli się też ze względu na czas wystąpienia. Reakcje mogą być natychmiastowe, kiedy pojawiają się do godziny od chwili podania środka kontrastowego, oraz występujące później niż po godzinie, czasami następnego dnia. Szczególnie groźne są te natychmiastowe.

– Te łagodne to np. świąd, pokrzywka, uczucie zatkania nosa, katar, kichanie, ale może się też rozwinąć pełny wstrząs anafilaktyczny - wtedy dochodzi do zajęcia układu oddechowego i krążenia z zatrzymaniem akcji serca i zagrożeniem życia. Takie reakcje zdarzają się rzadko – to kilka reakcji na miliony podań, ale są opisane takie przypadki – zaznacza alergolog.

Późne reakcje dotyczą najczęściej skóry. Choć większość mija szybko i bez powikłań, to niektóre również mogą się rozwinąć w ciężką postać, utrzymującą się przez wiele dni i tygodni.

Uczulenia na środki kontrastowe a inne uczulenia

Mimo potencjalnego zagrożenia nie jest celowe i uzasadnione robienie badań przesiewowych pod kątem uczuleń na kontrasty. Trudno też wymienić czynniki ryzyka, które – podane w wywiadzie – mogłyby wskazywać, który pacjent zareaguje na te środki kontrastowe, a który nie.

W badaniach nie stwierdzono, aby alergia wziewna albo pokarmowa predysponowała do reakcji alergicznej na środki kontrastowe. Nie jest też konieczne wcześniejsze profilaktyczne podawanie leków przeciwuczuleniowych. Jeżeli jednak wystąpi reakcja alergiczna na środek kontrastowy, pacjent przed kolejnym badaniem z użyciem innego środka, dobranego na podstawie diagnostyki alergologicznej, powinien otrzymać steroidy i leki przeciwhistaminowe.

– Badania diagnostyczne wykonuje się dopiero u osób, u których taki problem wystąpił. Szukamy wtedy alternatywnego środka kontrastowego. Właśnie ze względu na zagrożenie reakcją alergiczną miejsce, gdzie są wykonywane badania radiologiczne musi być odpowiednie zabezpieczone. Przy badaniu zawsze jest obecny lekarz oraz dostępne są leki stosowane w leczeniu wstrząsu anafilaktycznego. Bardzo ważne jest, aby po badaniu pacjent pozostał w placówce, najlepiej przez godzinę – mówiła doc. Glück.

Jeśli po powrocie do domu pacjent zauważy niepokojące objawy, to w przypadku ich niewielkiego nasilenia wystarczy samodzielna obserwacja. Jeśli natomiast objawy nie ustępują w ciągu kilku godzin lub ich nasilenie zwiększa się, należy się zgłosić do lekarza rodzinnego.

Możesz ocenić ten artykuł: